Napieralski: Ogórek to nie jest kandydatura SLD

Napieralski: Ogórek to nie jest kandydatura SLD

Dodano:   /  Zmieniono: 
Magdalena Ogórek (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / NEWSPIX.PL --- Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Magdalena Ogórek to nie jest kandydatura SLD. Gdyby to była kandydatura, wybrana przez konwencję krajową Sojuszu Lewicy Demokratycznej myślę, że zaangażowanie SLD byłoby inne i też dla mnie byłaby to oczywista kandydatura. Dzisiaj sam Leszek Miller mówi, że to jest niezależna kandydatka - mówił na antenie RMF FM były przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.
Tuż po ogłoszeniu przez SLD kandydatury Magdaleny Ogórek sondaże dawały jej 6 procent poparcia i trzecie miejsce. Szczytowym poparciem kandydatka SLD cieszyła się po konwencji wyborczej - sondaż Estymator dla Newsweek.pl z 17 lutego dawał wynik rzędu 8 proc. Przez kolejne tygodnie Ogórek unikała rozmów z dziennikarzami i publicznych wystąpień. W ostatnim sondażu Millward Brown dla Faktów TVN z 21 marca, kandydatka Sojuszu znalazła się na czwartym miejscu z poparciem 2 proc.

- Moje koleżanki i koledzy patrzą, co się dzieje. Kukiz w kolejnym sondażu jest wyżej niż kandydatka SLD. To jest słaby punkt odniesienia dla partii, która ma ambicje współrządzenia w Polsce. Nie jestem dzisiaj na posiedzeniu zarządu krajowego SLD, różne informacje do mnie docierają, również te, że ta kampania idzie nie w tym kierunku, co trzeba - stwierdził Napieralski. Dodał, że z informacji tych docierają do niego również takie, że SLD mogłoby zrezygnować z Ogórek jako kandydatki. - Ale mówię - trzeba zapytać Leszka Millera - powiedział.

Napieralski podkreślił, że jeśli Ogórek w wyborach prezydenckich uzyska gorszy wynik niż Kukiz to będzie to poważny ciosa dla SLD.

-   Proszę zobaczyć, co w ogóle dzieje się w SLD po wyborach samorządowych i do Parlamentu Europejskiego, teraz w kampanii prezydenckiej. Jest takie powiedzenie: sportowca poznaje się po jego ostatnich wynikach. Te ostatnie wyniki dla SLD, mówię to naprawdę z ubolewaniem, są bardzo niekorzystne. Straciliśmy 1/3 wyborców w wyborach do Parlamentu Europejskiego, kilka tysięcy samorządowców i bardzo słaby wynik w wyborach samorządowych, teraz nie najlepsza kampania prezydencka - to pokazuje, że Leszek Miller stracił instynkt. Dzisiaj powinien się zastanowić, co dalej, ze sobą i z SLD - stwierdził były przewodniczący SLD.

RMF FM