- Ukraiński rząd uruchomił komitet antykorupcyjny, a w końcowej fazie jest wyłanianie szefa Biura Antykorupcyjnego, który ma się zajmować najważniejszymi urzędnikami w państwie - mówił w radiowej Jedynce Mirosław Czech, członek krajowych władz Związku Ukraińców w Polsce.
Czech uważa, iż spektakularność zatrzymania Siergieja Boczkowskiego podczas posiedzenia rządu ma pokazać, że władza walczy z korupcją. - Nie ma wątpliwości, że były próby korupcyjne - zaznaczył.
Gość radiowej Jedynki odniósł się także do dymisji gubernatora obwodu dniepropietrowskiego. - Ihor Kołomojski to klasyczny ukraiński oligarcha. Rok temu został gubernatorem i obronił Dniepropietrowsk przed separatystami. Zdymisjonowany został za to, że nie zrozumiał, że ukraińskie społeczeństwo się zmieniło i trzeba wprowadzać inne reguły do funkcjonowania biznesowego - mówił.
Kołomojski wszedł w konflikt z władzami po tym, jak zajął wraz z uzbrojonymi ludźmi siedzibę Ukrtransnafty. Powodem było zwolnienie lojalnego wobec oligarchy szefa tego przedsiębiorstwa. Jego obowiązki przejął Wałentyn Rezniczenko, dotychczasowy gubernator obwodu zaporoskiego.
polskieradio.pl
Gość radiowej Jedynki odniósł się także do dymisji gubernatora obwodu dniepropietrowskiego. - Ihor Kołomojski to klasyczny ukraiński oligarcha. Rok temu został gubernatorem i obronił Dniepropietrowsk przed separatystami. Zdymisjonowany został za to, że nie zrozumiał, że ukraińskie społeczeństwo się zmieniło i trzeba wprowadzać inne reguły do funkcjonowania biznesowego - mówił.
Kołomojski wszedł w konflikt z władzami po tym, jak zajął wraz z uzbrojonymi ludźmi siedzibę Ukrtransnafty. Powodem było zwolnienie lojalnego wobec oligarchy szefa tego przedsiębiorstwa. Jego obowiązki przejął Wałentyn Rezniczenko, dotychczasowy gubernator obwodu zaporoskiego.
polskieradio.pl