Adam Hofman, poseł niezrzeszony i były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości na zorganizował konferencję prasową podczas której poinformował że zamierza zwrócić się do do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ws. prawomocnego wyroku wydanego w trybie wyborczym. Sąd nakazał politykowi wystosowanie sprostowania i przeprosin, które mają być wyemitowane przed programem "Kropka nad i”, oraz wpłatę 10 000 złotych na cel charytatywny. O sprawie informuje portal 300polityka.pl.
- Chcę się zwrócić z tą sprawą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ta sprawa bowiem nie dotyczy tylko mnie, ale standardów, możliwości zadawania pytań – powiedział Hofman po tym jak sąd oddalił zażalenie polityka na pierwszy skazujący go wyrok, przez co orzeczenie jest prawomocne. - Wczoraj, bez powiadomienia mnie o tym, sąd oddalił moje zażalenie, w trybie niejawnym, zaocznym, beze mnie. Nie dano mi możliwości obrony, takiego rozstrzygnięcia się nie spodziewałem – podkreślił polityk. Według rzecznika Sądu Apelacyjnego, decyzja została podjęta w standardowej procedurze, czyli w "postępowaniu nieprocesowym w trybie niejawnym”.
Hofman zapytał. Komorowski go pozwał
26 marca w programie "Kropka nad i" na antenie TVN24 Adam Hofman zapytał Tomasza Nałęcza czy to prawda, że jeden z członków władz SKOK Wołomin, Andrzej Kleszczewski jest członkiem honorowym komitetu Bronisława Komorowskiego. Kancelaria prezydenta zaprzeczyła i pozwała Adama Hofmana w trybie wyborczym.
Sąd 30 marca zdecydował, że Hofman ma sprostować nieprawdziwą informację zaraz po uprawomocnieniu się wyroku. Ma także wpłacić 10 tys. złotych na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach i opłacić koszt procesu.
"To forma knebla"
"Szkoda, że Sędzia nie dopuściła bym zeznawał w swoim procesie. Uznała moje zeznania za nieważne dla sprawy!" - napisał Adam Hofman na Twitterze po pierwszym wyroku sądu. Stwierdził, iż pytanie prezydenta o jego przeszłość wyborczą nie powinno być kwalifikowane jako negatywna agitacja wyborcza. Jego zdaniem wniosek prezydenta w trybie wyborczym to forma knebla i cenzury. - To ograniczenie wolności słowa - podkreślił, po czym zakleił sobie usta taśmą z napisem "WSI Komorowski".
300polityka.pl, Wprost.pl
Hofman zapytał. Komorowski go pozwał
26 marca w programie "Kropka nad i" na antenie TVN24 Adam Hofman zapytał Tomasza Nałęcza czy to prawda, że jeden z członków władz SKOK Wołomin, Andrzej Kleszczewski jest członkiem honorowym komitetu Bronisława Komorowskiego. Kancelaria prezydenta zaprzeczyła i pozwała Adama Hofmana w trybie wyborczym.
Sąd 30 marca zdecydował, że Hofman ma sprostować nieprawdziwą informację zaraz po uprawomocnieniu się wyroku. Ma także wpłacić 10 tys. złotych na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach i opłacić koszt procesu.
"To forma knebla"
"Szkoda, że Sędzia nie dopuściła bym zeznawał w swoim procesie. Uznała moje zeznania za nieważne dla sprawy!" - napisał Adam Hofman na Twitterze po pierwszym wyroku sądu. Stwierdził, iż pytanie prezydenta o jego przeszłość wyborczą nie powinno być kwalifikowane jako negatywna agitacja wyborcza. Jego zdaniem wniosek prezydenta w trybie wyborczym to forma knebla i cenzury. - To ograniczenie wolności słowa - podkreślił, po czym zakleił sobie usta taśmą z napisem "WSI Komorowski".
300polityka.pl, Wprost.pl