- Komorowski "wrzuca" temat wojny w kampanii wyborczej, tak jak Andrzej Duda temat euro - mówił w TVN24 były rzecznik PiS Adam Hofman.
Zdaniem Hofmana Polska prezydenta Bronisława Komorowskiego jest "z dykty, z blachy falistej, jak na lotnisku Siewiernyj”, a jego zaplecze i otoczenie "umiejętnie straszą Polaków wojną".
Zdaniem Hofmana zagrożenie ze strony wschodu istnieje, jednak jest też "umiejętnie podgrzewane". - Są ruchy po stronie rządu, ministerstwa obrony narodowej, które bodźcują Polaków zagrożeniem wojną. Prezydent się do tego w kampanii wpisuje, gra to. Jeśli druga strona nie znajdzie na to odpowiedzi, będzie kłopot - tłumaczył.
- Bo mamy do czynienia z dużymi obchodami, z tym co będzie się działo na Placu Czerwonym - będą w telewizji, w ciszy wyborczej pokazywane, zrobione przez rosyjską propagandę prężenie muskułów przez Putina i w tym kontekście prezydent jest ustawiony - stwierdził Hofman.
Były rzecznik PiS podkreślił, iż to ostatni moment, by Andrzej Duda mógł odwołać się do dziedzictwa Lecha Kaczyńskiego i przypomnieć, że to były prezydent ostrzegał przed Putinem. Komorowski natomiast mówił: "to nasz przyjaciel".
TVN24
Zdaniem Hofmana zagrożenie ze strony wschodu istnieje, jednak jest też "umiejętnie podgrzewane". - Są ruchy po stronie rządu, ministerstwa obrony narodowej, które bodźcują Polaków zagrożeniem wojną. Prezydent się do tego w kampanii wpisuje, gra to. Jeśli druga strona nie znajdzie na to odpowiedzi, będzie kłopot - tłumaczył.
- Bo mamy do czynienia z dużymi obchodami, z tym co będzie się działo na Placu Czerwonym - będą w telewizji, w ciszy wyborczej pokazywane, zrobione przez rosyjską propagandę prężenie muskułów przez Putina i w tym kontekście prezydent jest ustawiony - stwierdził Hofman.
Były rzecznik PiS podkreślił, iż to ostatni moment, by Andrzej Duda mógł odwołać się do dziedzictwa Lecha Kaczyńskiego i przypomnieć, że to były prezydent ostrzegał przed Putinem. Komorowski natomiast mówił: "to nasz przyjaciel".
TVN24