Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz na antenie TVN 24 zarzucił kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta RP Andrzejowi Dudzie składanie obietnic wyborczych "sprzecznych z polskim prawem”.
Sztab wyborczy Andrzeja Dudy zaprezentował najnowszy spot zatytułowany "Obiecał i oszukał”. Wyliczono w nim niespełnione - zdaniem PiS - obietnice prezydenta Bronisława Komorowskiego. Tomasz Nałęcz zaznaczył, że "akurat Bronisław Komorowski był dość oszczędny w obietnicach", zwłaszcza jeśli porówna się je "z obietnicami obecnych kandydatów".
- Jeśli się kandyduje na prezydenta, trzeba starannie przemyśleć obietnice. Kandydowanie to jak narzeczeństwo, trochę piękniejszego trzeba udać. Ale bez przesady, co powiedzieć o kandydacie, który składa obietnice sprzeczne z polskim prawem? - stwierdził Nałęcz, przytaczając postulat Andrzeja Dudy dotyczący cofnięcia reformy emerytalnej. - Tymczasem ustawa emerytalna została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że ta zmiana mieściła się w konstytucji, ale że niemożliwe jest przechodzenie na emeryturę przez kobietę i mężczyznę w różnym wieku. Dlaczego więc doktor prawa, Andrzej Duda, znający to rozstrzygnięcie TK, składa obietnicę sprzeczną z polskim prawem? - pytał Nałęcz.
TVN24.pl
- Jeśli się kandyduje na prezydenta, trzeba starannie przemyśleć obietnice. Kandydowanie to jak narzeczeństwo, trochę piękniejszego trzeba udać. Ale bez przesady, co powiedzieć o kandydacie, który składa obietnice sprzeczne z polskim prawem? - stwierdził Nałęcz, przytaczając postulat Andrzeja Dudy dotyczący cofnięcia reformy emerytalnej. - Tymczasem ustawa emerytalna została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że ta zmiana mieściła się w konstytucji, ale że niemożliwe jest przechodzenie na emeryturę przez kobietę i mężczyznę w różnym wieku. Dlaczego więc doktor prawa, Andrzej Duda, znający to rozstrzygnięcie TK, składa obietnicę sprzeczną z polskim prawem? - pytał Nałęcz.
TVN24.pl