Z Platformy Obywatelskiej został wykluczony wiceprezydent Poznania Jakub Jędrzejewski - informuje tvn24.pl.
Wniosek ws. odwołania Jędrzejewskiego złożył w poniedziałek szef struktur wielkopolskiej PO Rafał Grupiński. Zarówno Grupińskiemu jak i innym lokalnym działaczom nie spodobały się reakcje wiceprezydenta Poznania na zarzuty związane z tzw. aferą fakturową.
"Afera fakturowa"
Przypomnijmy, "Gazeta Wyborcza" dotarła do ustaleń rady nadzorczej spółki, która podważyła 10 faktur z 2014 r. Faktury opiewały na kwotę 150 tys. złotych, a pieniądze zostały wydane na szeroko pojętą promocję m.in organizowanie pikników. Organizacją tego typu przedsięwzięć zajął się jeden z poznańskich klubów fitness i to on otrzymał co najmniej połowę wcześniej wspomnianej kwoty. Wtedy też wątpliwości zaczęła budzić znajomość wiceprezydenta Poznania z właścicielem klubu fitness.
Jędrzejewski wykluczony
Po tych medialnych doniesieniach zarząd PO chciał, by Jędrzejewski do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesił swoje członkostwo w partii. Wiceprezydent Poznania nie miał jednak sobie nic do zarzucenia - dlatego też, krajowy zarząd PO zdecydował wykluczyć go ze struktur partii.
Jędrzejewski przekonuje, że padł ofiarą politycznej walki o władzę. Zagroził, że jeżeli zarząd postanowi go wyrzucić, to "ujawni niewygodne fakty dla wysoko postawionych polityków PO". Tak też zrobił i na antenie Radia Merkury poinformował, że był nakłaniany do zatrudnienia konkretnej osoby w Urzędzie Miasta.
- Byli to czołowi działacze Platformy, jak Rafał Grupiński, Filip Kaczmarek i Tomasz Nowak. Nakłaniali mnie do zatrudnienia konkretnej osoby na konkretnym stanowisku w Urzędzie Miasta - mówił Jędrzejewski. Dodał, że ma dowody w postaci smsów od wspomnianych polityków.
tvn24.pl
"Afera fakturowa"
Przypomnijmy, "Gazeta Wyborcza" dotarła do ustaleń rady nadzorczej spółki, która podważyła 10 faktur z 2014 r. Faktury opiewały na kwotę 150 tys. złotych, a pieniądze zostały wydane na szeroko pojętą promocję m.in organizowanie pikników. Organizacją tego typu przedsięwzięć zajął się jeden z poznańskich klubów fitness i to on otrzymał co najmniej połowę wcześniej wspomnianej kwoty. Wtedy też wątpliwości zaczęła budzić znajomość wiceprezydenta Poznania z właścicielem klubu fitness.
Jędrzejewski wykluczony
Po tych medialnych doniesieniach zarząd PO chciał, by Jędrzejewski do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesił swoje członkostwo w partii. Wiceprezydent Poznania nie miał jednak sobie nic do zarzucenia - dlatego też, krajowy zarząd PO zdecydował wykluczyć go ze struktur partii.
Jędrzejewski przekonuje, że padł ofiarą politycznej walki o władzę. Zagroził, że jeżeli zarząd postanowi go wyrzucić, to "ujawni niewygodne fakty dla wysoko postawionych polityków PO". Tak też zrobił i na antenie Radia Merkury poinformował, że był nakłaniany do zatrudnienia konkretnej osoby w Urzędzie Miasta.
- Byli to czołowi działacze Platformy, jak Rafał Grupiński, Filip Kaczmarek i Tomasz Nowak. Nakłaniali mnie do zatrudnienia konkretnej osoby na konkretnym stanowisku w Urzędzie Miasta - mówił Jędrzejewski. Dodał, że ma dowody w postaci smsów od wspomnianych polityków.
tvn24.pl