W Garland, w USA, dwóch mężczyzn otworzyło ogień pod budynkiem, w którym odbywał się konkurs na najlepszą karykaturę Mahometa. W wyniku strzelaniny zginęły dwie osoby - informuje CNN.
Mężczyźni podjechali pod Centrum Curtis Culwell, wysiedli z samochodu i zaczęli strzelać do znajdujących się w środku uczestników konkursu. Ranny został wtedy jeden z nieuzbrojonych strażników, który został postrzelony w nogę.
Policja z Garland, która wraz ze strażnikami zabezpieczała wydarzenie rozpoczęła wymianę ognia z napastnikami, podczas której obydwaj mężczyźni zginęli. Strzelanina miała trwać około 15 sekund - twierdzi policja. W międzyczasie ewakuowano uczestników konkursu jak i osoby znajdujące się w okolicznych budynkach. - Pierwszy podejrzany został zastrzelony od razu. Drugiego raniono i gdy sięgał po swój plecak, został postrzelony ponownie - poinformował burmistrz Garland Douglas Athas.
Chciano nastraszyć holenderskiego polityka?
Na razie nieznana jest tożsamość sprawców. Jak dodał Athas, nie ma poszlak, by oprócz dwójki napastników ktoś jeszcze był zaangażowany w atak. Według CNN, atak mógł być związany z przemówieniem Geerta Wildersa, prawicowego holenderskiego polityka, którego Al-Kaida umieściła na swojej liście wrogów.
CNN
Policja z Garland, która wraz ze strażnikami zabezpieczała wydarzenie rozpoczęła wymianę ognia z napastnikami, podczas której obydwaj mężczyźni zginęli. Strzelanina miała trwać około 15 sekund - twierdzi policja. W międzyczasie ewakuowano uczestników konkursu jak i osoby znajdujące się w okolicznych budynkach. - Pierwszy podejrzany został zastrzelony od razu. Drugiego raniono i gdy sięgał po swój plecak, został postrzelony ponownie - poinformował burmistrz Garland Douglas Athas.
Chciano nastraszyć holenderskiego polityka?
Na razie nieznana jest tożsamość sprawców. Jak dodał Athas, nie ma poszlak, by oprócz dwójki napastników ktoś jeszcze był zaangażowany w atak. Według CNN, atak mógł być związany z przemówieniem Geerta Wildersa, prawicowego holenderskiego polityka, którego Al-Kaida umieściła na swojej liście wrogów.
CNN