Opublikowano pierwsze sondaże po I turze wyborów. Według sondażu IPSOS dla TVN24, w pierwszej turze wygrał Andrzej Duda z poparciem 34,2 proc. Drugi był Bronisław Komorowski - 32,2 proc.
Jak wynika z sondażu exit poll, największe poparcie uzyskał Andrzej Duda - 34,8. Drugi na podium uplasował się Bronisław Komorowski - 32,2. Trzecie miejsce w tegorocznych wyborach prezydenckich przypadło Pawłowi Kukizowi - 20,3. Frekwencja na wyborach wynosiła 49,4 proc.
Poparcie dla kandydatów - według exit polls - prezentuje się następująco:
Andrzej Duda - 34,8 proc.
Duda podziękował wszystkim wyborcom, a także swoim kontrkandydatom. - W szczególności dziękuję moim konkurentom, zwłaszcza tym, którzy nie wezmą udziału w drugiej turze wyborów – zaznaczył. - Dziękuję, tym kontrkandydatom, którzy wzięli udział w debacie. Wszyscy poza prezydentem Komorowskim wzięli udział w debacie. Jestem pewien, że ich kandydowanie było podyktowane miłością do ojczyzny. Każdy z nich miał program, konieczna była w ich przekonaniu zmiana. Dziękuję im za to, gdyż jestem przekonany, że zrobili to z miłości do kraju i konieczności zmiany Polski – powiedział Duda.
Kandydat PiS przypomniał, że w swoim przemówieniu urzędujący prezydent zaapelował o debatę w trakcie II tury wyborów. – Słyszeliśmy, że pan prezydent wezwał mnie do debaty. Dziękuję za to panie prezydencie. Ja 4 miesiące o to prosiłem. Oczywiście w trakcie II tury wyborów do debaty dojdzie, zapewniam pana prezydenta o mojej woli wzięcia w niej udziału – zaznaczył.
Duda przypomniał, że starował pod hasłem „Przyszłość ma na imię Polska”. Jak podkreślił, konieczna jest reforma służby zdrowia oraz gospodarki. – By to zrobi trzeba zmieni prezydenta – podkreślił. Kandydat na urząd prezydenta RP zwrócił się także do wyborców kandydatów, którzy nie weszli do II tury, a także do samych kandydatów. Wskazał, że by „by naprawić ten kraj konieczna jest jedność”.
- Przed nami bardzo trudne 2 tygodnie. 2 tygodnie ciężkie pracy, dziękuję wam za to, nikt sam nie wygrywa, proszę nadal o wsparcie – dodał. - Zwycięstwo jest dopiero przed nami, wierzę w to – podkreślił i powiedział, że jeśli wygra „nikt Polaków nie będzie dzielił”. – Inni mają odmienne poglądy, ale należy ich szanować, nie wolno ich dzielić, to jest robienie krzywdy narodowi – dodał.
Duda zaznaczał, że Polska jest jedna, i by „naprawić Rzeczpospolitą jedność społeczeństwa jest niezbędna”. – To jest jedna z najważniejszych spraw. Jestem otwarty na dialog z tymi, którzy popierali moich kontrkandydatów. Pawłowi Kukizowi, którego uważam za wielkiego patriotę, chcę powiedzieć, że jestem gotów z nim debatować o sprawie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. To jest ogromnie istotny temat do dyskusji. Społeczeństwo ma prawo decydować w sprawach najważniejszych. O referendum, o którym pan Paweł mówił, ja także mówiłem. Skoro naród jest suwerenem, co zapisano w Konstytucji RP, powinien mieć głos. Jeżeli istnieje reprezentatywna grupa miliona obywateli, która żąda referendum, a Sejm ich odrzuca, to nie jest właściwe. Jestem zdecydowanie za tym, by milion obywateli wymuszał to na władzy, gdyż to jest prawidzwy głos obywateli. To pokazuje jednoczenie się społeczeństwa – zaznaczył.
- To jest uwertura, a my potrzebujemy zwycięstwa, ja nie wierzę w to że można w życiu coś dostać. Ja na wszystko musiałem zapracować i na ten dzisiejszy wynik także. Jeszcze raz wam mówię, że zwyciężymy – zakończył Duda.
Bronisław Komorowski - 32,2 proc.
- Dziękuję milionom Polaków, którzy poparli moją kandydaturę i poparli zgodę i bezpieczeństwo. Znamy już wstępne wyniki pierwszej tury wyborów, w moim przekonaniu trzeba je odczytać jako ostrzeżenia dla całego obozu władzy i wyciągnąć z nich wnioski. Trzeba słuchać głosu wyborców, jest konieczna mobilizacja całej polski racjonalnej. Trzeba działać na rzecz przywrócenia władzy. Zwracam się do tych rozczarowanych – chcę poinformować, że już jutro rano przedstawię konkretne wnioski kierowane do tych wyborców - mówił po ogłoszeniu wstępnych wyników prezydent Bronisław Komorowski. - Gratuluję bardzo dobrego wyniku Pawłowi Kukizowi, a także mojemu konkurentowi Andrzejowi Dudzie. Wzywam już dziś mojego kontrkandydata do debaty o sprawach dla Polski najważniejszych - dodał.
Paweł Kukiz - 20,3 proc.
- Spotykamy się w tym samym miejscu za miesiąc. Zmienimy konstytucję i przywrócimy Polskę obywatelom - zapowiedział Paweł Kukiz.
- Nie dałeś zabić w naszym domu polskości i ja też na to nie pozwolę. Nikt nie jest w stanie mnie kupić. Zmienimy konstytucję i oddamy Polskę obywatelom - powiedział Paweł Kukiz w Hali Widowiskowo-Sportowej w Lubinie. - Dziękuję mojemu ojcu. Tato, wychowanie wśród książek, wśród symboliki narodowej, dom rodzinny to podstawa. Tato, nie mam słów, ale to jest w ogromnej mierze twój sukces - dodał.
Kukiz wypowiedział się bardzo ostro o TVN, stwierdził, że stacja próbowała zniszczyć jego rodzinę. - Jakieś czarno na białym, białe na czarnym. Jesteście źli, jesteście okrutni - mówił. Określił media jako "reżimowe".
Janusz Korwin-Mikke - 4,4 proc.
- To historyczna chwila, mamy wynik lepszy niż SLD i PSL i jesteśmy od nich partią ważniejszą. Liczymy, że niektóre telewizje raczą to dostrzec - mówił Janusz Korwin-Mikke po ogłoszeniu wyników sondażowych. Zaznaczył, że jego elektorat to 23-27 lat. - Każdego dnia tysiące ludzi wchodzą w wiek wyborczy, a wyborcy SLD i PiS przechodzą w stan spoczynku - powiedział.
Magdalena Ogórek - 2,4 proc.
Wystąpienie kandydatki niezależnej, której kampanię finansował Sojusz Lewicy Demokratycznej, Magdaleny Ogórek było wyjątkowo krótkie. – Chciałam podziękować tym, którzy oddali głosy na mnie i mój program. Dziękuję za wsparcie, a także dziękuję tym, którzy na rzecz tej kampanii i w tej kampanii ciężko pracowali – powiedziała. Pogratulowała także swoim kontrkandydatom, a także przyznała, że jej wynik jest niższy aniżeli wskazywały początkowe sondaże. Dodała, że głosy odebrał jej Paweł Kukiz. – Stany Zjednoczone Ameryki i Polska nie były gotowe na kobietę i wierzę, że to się zmieni - stwierdziła.
Adam Jarubas - 1,6 proc.
- Mam głębokie przeświadczenie, że zrobiłem maksymalnie dużo, żeby zawalczyć o dobry wynik odwiedzając kilkaset miejscowości, spotykając się z kilkudziesięcioma tysiącami ludzi - przekonywał Adam Jarubas, kandydat PSL.
- Walczyłem, ale cóż, mamy dzisiaj taki wynik. Można powiedzieć po raz kolejny, że wybory prezydenckie to nie nasza specjalność - stwierdził.
Janusz Palikot - 1,5 proc.
Janusz Palikot pogratulował pozostałym kandydatom - Komorowskiemu, Dudzie i Kukizowi. Ocenił, że Platforma Obywatelska "nie chroni przed PiS-em". - Obywatele nauczyli się, że w zasadzie do wyboru jest w różnych kolorach konserwatywny świat, że nie ma innego wyboru - powiedział.
Palikot stwierdził, że "grożą nam rządy Ku-Klux-Klanu, czyli Kaczyńskiego, Korwina i Kukiza". Dodał, że taki rząd byłby "na pół wyznaniowy, który nie rozumie gospodarki".
Grzegorz Braun - 1,1 proc.
Marian Kowalski - 0,8 proc.
Jacek Wilk - 0,6 proc.
Paweł Tanajno - 0,3 proc.
Sondaż IPSOS został opracowany na podstawie wyników prac tysiąca ankieterów, którzy byli obecni w 500 specjalnie wybranych lokalach wyborczych. Łącznie przeprowadzono ok. 50 tys. ankiet. Błąd nie powinien przekroczyć dwóch punktów procentowych.
TVN24
Poparcie dla kandydatów - według exit polls - prezentuje się następująco:
Andrzej Duda - 34,8 proc.
Duda podziękował wszystkim wyborcom, a także swoim kontrkandydatom. - W szczególności dziękuję moim konkurentom, zwłaszcza tym, którzy nie wezmą udziału w drugiej turze wyborów – zaznaczył. - Dziękuję, tym kontrkandydatom, którzy wzięli udział w debacie. Wszyscy poza prezydentem Komorowskim wzięli udział w debacie. Jestem pewien, że ich kandydowanie było podyktowane miłością do ojczyzny. Każdy z nich miał program, konieczna była w ich przekonaniu zmiana. Dziękuję im za to, gdyż jestem przekonany, że zrobili to z miłości do kraju i konieczności zmiany Polski – powiedział Duda.
Kandydat PiS przypomniał, że w swoim przemówieniu urzędujący prezydent zaapelował o debatę w trakcie II tury wyborów. – Słyszeliśmy, że pan prezydent wezwał mnie do debaty. Dziękuję za to panie prezydencie. Ja 4 miesiące o to prosiłem. Oczywiście w trakcie II tury wyborów do debaty dojdzie, zapewniam pana prezydenta o mojej woli wzięcia w niej udziału – zaznaczył.
Duda przypomniał, że starował pod hasłem „Przyszłość ma na imię Polska”. Jak podkreślił, konieczna jest reforma służby zdrowia oraz gospodarki. – By to zrobi trzeba zmieni prezydenta – podkreślił. Kandydat na urząd prezydenta RP zwrócił się także do wyborców kandydatów, którzy nie weszli do II tury, a także do samych kandydatów. Wskazał, że by „by naprawić ten kraj konieczna jest jedność”.
- Przed nami bardzo trudne 2 tygodnie. 2 tygodnie ciężkie pracy, dziękuję wam za to, nikt sam nie wygrywa, proszę nadal o wsparcie – dodał. - Zwycięstwo jest dopiero przed nami, wierzę w to – podkreślił i powiedział, że jeśli wygra „nikt Polaków nie będzie dzielił”. – Inni mają odmienne poglądy, ale należy ich szanować, nie wolno ich dzielić, to jest robienie krzywdy narodowi – dodał.
Duda zaznaczał, że Polska jest jedna, i by „naprawić Rzeczpospolitą jedność społeczeństwa jest niezbędna”. – To jest jedna z najważniejszych spraw. Jestem otwarty na dialog z tymi, którzy popierali moich kontrkandydatów. Pawłowi Kukizowi, którego uważam za wielkiego patriotę, chcę powiedzieć, że jestem gotów z nim debatować o sprawie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. To jest ogromnie istotny temat do dyskusji. Społeczeństwo ma prawo decydować w sprawach najważniejszych. O referendum, o którym pan Paweł mówił, ja także mówiłem. Skoro naród jest suwerenem, co zapisano w Konstytucji RP, powinien mieć głos. Jeżeli istnieje reprezentatywna grupa miliona obywateli, która żąda referendum, a Sejm ich odrzuca, to nie jest właściwe. Jestem zdecydowanie za tym, by milion obywateli wymuszał to na władzy, gdyż to jest prawidzwy głos obywateli. To pokazuje jednoczenie się społeczeństwa – zaznaczył.
- To jest uwertura, a my potrzebujemy zwycięstwa, ja nie wierzę w to że można w życiu coś dostać. Ja na wszystko musiałem zapracować i na ten dzisiejszy wynik także. Jeszcze raz wam mówię, że zwyciężymy – zakończył Duda.
Bronisław Komorowski - 32,2 proc.
- Dziękuję milionom Polaków, którzy poparli moją kandydaturę i poparli zgodę i bezpieczeństwo. Znamy już wstępne wyniki pierwszej tury wyborów, w moim przekonaniu trzeba je odczytać jako ostrzeżenia dla całego obozu władzy i wyciągnąć z nich wnioski. Trzeba słuchać głosu wyborców, jest konieczna mobilizacja całej polski racjonalnej. Trzeba działać na rzecz przywrócenia władzy. Zwracam się do tych rozczarowanych – chcę poinformować, że już jutro rano przedstawię konkretne wnioski kierowane do tych wyborców - mówił po ogłoszeniu wstępnych wyników prezydent Bronisław Komorowski. - Gratuluję bardzo dobrego wyniku Pawłowi Kukizowi, a także mojemu konkurentowi Andrzejowi Dudzie. Wzywam już dziś mojego kontrkandydata do debaty o sprawach dla Polski najważniejszych - dodał.
Paweł Kukiz - 20,3 proc.
- Spotykamy się w tym samym miejscu za miesiąc. Zmienimy konstytucję i przywrócimy Polskę obywatelom - zapowiedział Paweł Kukiz.
- Nie dałeś zabić w naszym domu polskości i ja też na to nie pozwolę. Nikt nie jest w stanie mnie kupić. Zmienimy konstytucję i oddamy Polskę obywatelom - powiedział Paweł Kukiz w Hali Widowiskowo-Sportowej w Lubinie. - Dziękuję mojemu ojcu. Tato, wychowanie wśród książek, wśród symboliki narodowej, dom rodzinny to podstawa. Tato, nie mam słów, ale to jest w ogromnej mierze twój sukces - dodał.
Kukiz wypowiedział się bardzo ostro o TVN, stwierdził, że stacja próbowała zniszczyć jego rodzinę. - Jakieś czarno na białym, białe na czarnym. Jesteście źli, jesteście okrutni - mówił. Określił media jako "reżimowe".
Janusz Korwin-Mikke - 4,4 proc.
- To historyczna chwila, mamy wynik lepszy niż SLD i PSL i jesteśmy od nich partią ważniejszą. Liczymy, że niektóre telewizje raczą to dostrzec - mówił Janusz Korwin-Mikke po ogłoszeniu wyników sondażowych. Zaznaczył, że jego elektorat to 23-27 lat. - Każdego dnia tysiące ludzi wchodzą w wiek wyborczy, a wyborcy SLD i PiS przechodzą w stan spoczynku - powiedział.
Magdalena Ogórek - 2,4 proc.
Wystąpienie kandydatki niezależnej, której kampanię finansował Sojusz Lewicy Demokratycznej, Magdaleny Ogórek było wyjątkowo krótkie. – Chciałam podziękować tym, którzy oddali głosy na mnie i mój program. Dziękuję za wsparcie, a także dziękuję tym, którzy na rzecz tej kampanii i w tej kampanii ciężko pracowali – powiedziała. Pogratulowała także swoim kontrkandydatom, a także przyznała, że jej wynik jest niższy aniżeli wskazywały początkowe sondaże. Dodała, że głosy odebrał jej Paweł Kukiz. – Stany Zjednoczone Ameryki i Polska nie były gotowe na kobietę i wierzę, że to się zmieni - stwierdziła.
Adam Jarubas - 1,6 proc.
- Mam głębokie przeświadczenie, że zrobiłem maksymalnie dużo, żeby zawalczyć o dobry wynik odwiedzając kilkaset miejscowości, spotykając się z kilkudziesięcioma tysiącami ludzi - przekonywał Adam Jarubas, kandydat PSL.
- Walczyłem, ale cóż, mamy dzisiaj taki wynik. Można powiedzieć po raz kolejny, że wybory prezydenckie to nie nasza specjalność - stwierdził.
Janusz Palikot - 1,5 proc.
Janusz Palikot pogratulował pozostałym kandydatom - Komorowskiemu, Dudzie i Kukizowi. Ocenił, że Platforma Obywatelska "nie chroni przed PiS-em". - Obywatele nauczyli się, że w zasadzie do wyboru jest w różnych kolorach konserwatywny świat, że nie ma innego wyboru - powiedział.
Palikot stwierdził, że "grożą nam rządy Ku-Klux-Klanu, czyli Kaczyńskiego, Korwina i Kukiza". Dodał, że taki rząd byłby "na pół wyznaniowy, który nie rozumie gospodarki".
Grzegorz Braun - 1,1 proc.
Marian Kowalski - 0,8 proc.
Jacek Wilk - 0,6 proc.
Paweł Tanajno - 0,3 proc.
Sondaż IPSOS został opracowany na podstawie wyników prac tysiąca ankieterów, którzy byli obecni w 500 specjalnie wybranych lokalach wyborczych. Łącznie przeprowadzono ok. 50 tys. ankiet. Błąd nie powinien przekroczyć dwóch punktów procentowych.
TVN24