Rydzyk: Katolicy nie myślą. Jeżeli zabraknie ofiarodawców, padniemy

Rydzyk: Katolicy nie myślą. Jeżeli zabraknie ofiarodawców, padniemy

Dodano:   /  Zmieniono: 
FOT DAMIAN BURZYKOWSKI / NEWSPIX.PL --- Newspix.pl Źródło: Newspix.pl
- Jest część ludzi naprawdę ofiarnych, to jest cząstka, powiedziałbym: taka resztka. Oglądają i słuchają miliony, a pomaga tylko tylu. To jest właśnie ta chora obojętność. Nie mamy tego w Polsce wyrobionego, nie mówię, że wszyscy tacy są. I na tej części ofiarnej to wszystko stoi. Jeżeli się nie pozbieramy, to polecimy w dół - mówił ojciec Rydzyk podczas wieczoru wyborczego w rozgłośni Radia Maryja.
Jak podaje wyborcza.pl, ojciec Tadeusz Rydzyk rozpoczął wystąpienie z opóźnieniem. Wszedł na antenę o godz. 21:33 po Apelu Jasnogórskim. - To nam w telewizji wszystko burzy. Jeszcze raz bardzo prosimy was, ojcowie i bracia paulini. Mamy wejść "dwadzieścia po" z wiadomościami. Prosimy zawsze, czy to będzie odprawiał brat Kasper, czy ojciec Michał, czy jakiś ekscelencja. Każdy normalny rozumie, że telewizja jest telewizją. Chyba że robimy, za przeproszeniem, no nie wiem co. To jest chore, że trzy minuty spóźnia się, albo siedem minut. Szanuję tego pobożnego księdza, ale chłopie, ty nie musisz tak długo pouczać Matki Boskiej - mówił oburzony o. Rydzyk.

"Nawet w Kościele katolicy nie myślą"

Ojciec Rydzyk narzekał także na sytuację finansową rozgłośni. - To jest potężne dzieło, które idzie na cały świat. Żeby to utrzymać, trzeba zapłacić. Łącza wszystkie, przesyły satelitarne, transmisje. Koszt takiej transmisji jak dzisiaj to 30 tys. zł - komentował, mając na myśli transmisję z mszy w smoleńską miesięcznicę, którą telewizja Trwam nadawała z archikatedry warszawskiej.

- Dziękujemy tym, którzy myślą. Ale muszę powiedzieć, że nawet w Kościele katolicy nie myślą. Polacy się tak nauczyli "na sępa". Gdzie się da, to z tego drugiego wyciągnąć i nic nie dać - dodał.

"Ludzie się już podniecają, że Andrzej Duda wygrywa pierwszą turę"

Ojciec Rydzyk zarzucił Prawu i Sprawiedliwości brak hojności. - Pięć lat żeśmy nadawali i nic. Raz czy dwa razy nam dali, a przecież ta partia ma bardzo duże pieniądze. Każda partia ma ileś milionów rocznie dotacji. Nie będę mówił ile, to nawet nie dziesięć, nawet nie dwadzieścia. I tutaj na Radio Maryja nie ma - mówił i dodał: - Jeżeli zabraknie ofiarodawców, po prostu padniemy. My naprawdę cienko przędziemy, od pierwszego do pierwszego. Tu ileś ludzi pracuje, myśmy powinni im lepiej zapłacić. Ale nie stać nas na to.

Na koniec komentując wyniki wyborów stwierdził, iż "ludzie się już podniecają, że Andrzej Duda wygrywa pierwszą turę".

wyborcza.pl