Wicepremier, minister gospodarki oraz prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Janusz Piechociński w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" powiedział, że "pomysł referendum w sprawie JOW-ów".
W opinii polityka PSL, prezydent Bronisław Komorowski przez porażkę w pierwszej turze wyborów prezydenckich ma większe szanse na zwycięstwo w drugiej, ponieważ zmobilizuje ona "elektorat antypisowski”.
Piechociński krytykuje JOW-y
Zapytany, o to jakie działania zaproponowałby Komorowskiemu, by zmobilizować jego wyborców, odparł, że prezydent nie powinien "ścigać się z Andrzejem Dudą na przejęcie elektoratu antysystemowego”. - Spotkałem się z prezydentem, sygnalizowałem, że pomysł referendum w sprawie JOW-ów to poważny błąd. Wyborcy mają dobrą pamięć: PiS było zawsze przeciwne jednomandatowym okręgom wyborczym czy likwidacji finansowania partii z budżetu. Było przeciwne "krzyżykom" na listach - żeby obywatel mógł wybierać, kogo poprze na danej partyjnej liście. PiS wolałoby, żeby o tym, kto wejdzie do Sejmu, decydował prezes dyktator ustalający sztywną listę – zaznaczył.
Przypomnijmy, że pomysł wprowadzenia JOW-ów skrytykował w rozmowie z "Wprost" poseł PSL i wiceszef Rady Naczelnej tej partii Stanisław Żelichowski.
- To jakaś paranoja: prawie każdy kandydat zapowiadał, że jednoosobowo zmieni konstytucję! Będziemy mieli demokrację bezpośrednią, w której o wszystkim - podatkach, likwidacji ZUS-u czy KRUS-u - decydować będą sami wyborcy. I znajdziemy się w sytuacji Słowenii, która nic nie mogła zrobić ze swoimi finansami, bo rządzący spętani byli wynikami referendów. Doprowadzimy kraj do przepaści, na końcu zniechęceni ludzie już w ogóle nie będą chcieli głosować. Komorowski, a nawet Duda, mają już polityczne doświadczenie, powinni być bardziej wstrzemięźliwi w składaniu takich populistycznych pomysłów. To może sobie mówić Korwin albo Kukiz – dodał Piechociński.
Referendum prezydenckie
Przypomnijmy, dzień po porażce w I turze wyborów prezydenckich, Bronisław Komorowski zapowiedział przeprowadzenie referendum ws. wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, zlikwidowania finansowania partii politycznych z budżetu państwa oraz wprowadzenie do Ordynacji podatkowej zasady, zgodnie z którą wszelkie wątpliwości byłyby rozstrzygane na korzyść podatnika.
Pytania jakie padną w referendum brzmią następująco:
1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
2. Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
Samo głosowanie odbędzie się prawdopodobnie 6 września. Datę zaproponował prezydent, a marszałek Sejmu zapowiedział, że podczas Konwentu Seniorów wniesie wniosek o dołączenie dyskusji i głosowania ws. referendum do programu posiedzenia wyższej izby parlamentu, które odbędzie się w dniach 20-21 maja.
Co więcej, jedno z pytań które chce zadać prezydent może okazać się nieaktualne. Kwestia rozstrzygania sporów na korzyść podatnika może zostać przyjęta przez rząd do nowej ordynacji podatkowej we wtorek (19 maja - red.).
Gazeta Wyborcza, Wprost.pl
Piechociński krytykuje JOW-y
Zapytany, o to jakie działania zaproponowałby Komorowskiemu, by zmobilizować jego wyborców, odparł, że prezydent nie powinien "ścigać się z Andrzejem Dudą na przejęcie elektoratu antysystemowego”. - Spotkałem się z prezydentem, sygnalizowałem, że pomysł referendum w sprawie JOW-ów to poważny błąd. Wyborcy mają dobrą pamięć: PiS było zawsze przeciwne jednomandatowym okręgom wyborczym czy likwidacji finansowania partii z budżetu. Było przeciwne "krzyżykom" na listach - żeby obywatel mógł wybierać, kogo poprze na danej partyjnej liście. PiS wolałoby, żeby o tym, kto wejdzie do Sejmu, decydował prezes dyktator ustalający sztywną listę – zaznaczył.
Przypomnijmy, że pomysł wprowadzenia JOW-ów skrytykował w rozmowie z "Wprost" poseł PSL i wiceszef Rady Naczelnej tej partii Stanisław Żelichowski.
- To jakaś paranoja: prawie każdy kandydat zapowiadał, że jednoosobowo zmieni konstytucję! Będziemy mieli demokrację bezpośrednią, w której o wszystkim - podatkach, likwidacji ZUS-u czy KRUS-u - decydować będą sami wyborcy. I znajdziemy się w sytuacji Słowenii, która nic nie mogła zrobić ze swoimi finansami, bo rządzący spętani byli wynikami referendów. Doprowadzimy kraj do przepaści, na końcu zniechęceni ludzie już w ogóle nie będą chcieli głosować. Komorowski, a nawet Duda, mają już polityczne doświadczenie, powinni być bardziej wstrzemięźliwi w składaniu takich populistycznych pomysłów. To może sobie mówić Korwin albo Kukiz – dodał Piechociński.
Referendum prezydenckie
Przypomnijmy, dzień po porażce w I turze wyborów prezydenckich, Bronisław Komorowski zapowiedział przeprowadzenie referendum ws. wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, zlikwidowania finansowania partii politycznych z budżetu państwa oraz wprowadzenie do Ordynacji podatkowej zasady, zgodnie z którą wszelkie wątpliwości byłyby rozstrzygane na korzyść podatnika.
Pytania jakie padną w referendum brzmią następująco:
1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
2. Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
Samo głosowanie odbędzie się prawdopodobnie 6 września. Datę zaproponował prezydent, a marszałek Sejmu zapowiedział, że podczas Konwentu Seniorów wniesie wniosek o dołączenie dyskusji i głosowania ws. referendum do programu posiedzenia wyższej izby parlamentu, które odbędzie się w dniach 20-21 maja.
Co więcej, jedno z pytań które chce zadać prezydent może okazać się nieaktualne. Kwestia rozstrzygania sporów na korzyść podatnika może zostać przyjęta przez rząd do nowej ordynacji podatkowej we wtorek (19 maja - red.).
Gazeta Wyborcza, Wprost.pl