Leżąca opodal Tromsø za Kołem Polarnym baza okrętów podwodnych Olavsvern zbudowana została kosztem pół miliarda dolarów w okresie zimnej wojny.
Wykucie w skałach ogromnego hangaru mogącego pomieścić kilka dużych okrętów podwodnych, tuneli oraz sieci pomieszczeń o łącznej powierzchni 25 tys. mkw. zajęło prawie 30 lat. Większość tej przestrzeni jest odporna na ataki bombowe. Stacjonowały tam amerykańskie i brytyjskie atomowe okręty podwodne. W 2008 r. Norwegowie uznali, że zimna wojna jest zakończona, i postanowili pozbyć się obiektu uznanego za zbyt kosztowny w utrzymaniu.
Złudne poczucie bezpieczeństwa zrodziło decyzję rządu i Stortingetu (parlamentu) o demilitaryzacji bazy Olavsvern. Po uzyskaniu zgody od NATO rząd norweski wystawił w 2012 r. bazę na sprzedaż... w internetowym serwisie aukcyjnym. Mimo niskiej ceny wywoławczej - ok. 18 mln dolarów nie było chętnych na kupno. Dopiero po obniżce do śmiesznej sumy 5 mln dolarów zdecydowała się na to w 2013 r. firma Triko AS, konsorcjum norweskich firm prowadzących poszukiwania ropy naftowej na Północy. Nowi właściciele zamiast używać bazę, postanowili wynająć ją... Rosjanom. Dziś w Olavsvern stacjonują okręty badawcze należące do firm pracujących na rzecz Gazpromu. Jeden z norweskich admirałów ocenił sprzedaż i wynajęcie bazy jako „czyste szaleństwo”. Tym bardziej że zaostrza się spór o obszar Arktyki, a w spornej z Rosją części Morza Barentsa odkryto nowe złoża ropy. Na ironię zakrawa fakt, że o pozbyciu się bazy zadecydował lewicowy rząd Jensa Stoltenberga. Tego samego, który w roli sekretarza generalnego NATO ostrzega dziś przez rosnącym zagrożeniem ze strony Rosji.
Tekst ukazał się w 20/2015 numerze tygodnika "Wprost", dostępnym w formie e-wydania na www.ewydanie.wprost.pl i w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju. Więcej na temat problemów Skandynawii z agresywną polityką Federacji Rosyjskiej można przeczytać w artykule "Skandynawskie strachy".
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay
Złudne poczucie bezpieczeństwa zrodziło decyzję rządu i Stortingetu (parlamentu) o demilitaryzacji bazy Olavsvern. Po uzyskaniu zgody od NATO rząd norweski wystawił w 2012 r. bazę na sprzedaż... w internetowym serwisie aukcyjnym. Mimo niskiej ceny wywoławczej - ok. 18 mln dolarów nie było chętnych na kupno. Dopiero po obniżce do śmiesznej sumy 5 mln dolarów zdecydowała się na to w 2013 r. firma Triko AS, konsorcjum norweskich firm prowadzących poszukiwania ropy naftowej na Północy. Nowi właściciele zamiast używać bazę, postanowili wynająć ją... Rosjanom. Dziś w Olavsvern stacjonują okręty badawcze należące do firm pracujących na rzecz Gazpromu. Jeden z norweskich admirałów ocenił sprzedaż i wynajęcie bazy jako „czyste szaleństwo”. Tym bardziej że zaostrza się spór o obszar Arktyki, a w spornej z Rosją części Morza Barentsa odkryto nowe złoża ropy. Na ironię zakrawa fakt, że o pozbyciu się bazy zadecydował lewicowy rząd Jensa Stoltenberga. Tego samego, który w roli sekretarza generalnego NATO ostrzega dziś przez rosnącym zagrożeniem ze strony Rosji.
Tekst ukazał się w 20/2015 numerze tygodnika "Wprost", dostępnym w formie e-wydania na www.ewydanie.wprost.pl i w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju. Więcej na temat problemów Skandynawii z agresywną polityką Federacji Rosyjskiej można przeczytać w artykule "Skandynawskie strachy".
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay