Mistrzów świata w ukrywaniu się jest dwóch: pisarz Thomas Pynchon i twórca graffiti Banksy. Podziw budzi zwłaszcza ten pierwszy, który konsekwentnie przez prawie pół wieku unika dziennikarzy, bo chce, żeby to książki mówiły za niego. Nakręcono o tym nawet film dokumentalny, a plotek było co niemiara. Bohatera wzorowanego na Banksym opisał z kolei w swojej ostatniej powieści „Cierpliwy snajper” popularny hiszpański pisarz Arturo Pérez-Reverte. W jego przypadku anonimowość ma jednak nieco inne znaczenie. To element uprawianej przez grafficiarzy sztuki, jako że nie do końca wiadomo, czy są artystami, czy wandalami zasługującymi na karę. Banksy zdobył już uznanie jako artysta. Jego prace trafiły na salony, ale ukrywając swoją tożsamość, daje do zrozumienia, że nadal bliżej mu do kolegów z ulicy niż do bywalców galerii ze współczesną sztuką. Ale też gra ze swoim wizerunkiem – całkiem niedawno zrealizował film na swój temat.
POSTAĆ W TORBIE NA GŁOWIE
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.