Amerykańscy lekarze z Centrum Medycyny Dziecięcej w Dallas zakończyli pomyślnie operację rozdzielenia dwuletnich braci syjamskich z Egiptu, zrośniętych wierzchołkami głów.
Pomyślnie przeszła najtrudniejsza i najbardziej niebezpieczna część zabiegu - podział wspólnego dla braci systemu naczyń krwionośnych. Trwało to około 26 godzin i przeszło bez komplikacji. Teraz chirurdzy zajmują się rekonstrukcją czaszek, co zajmie jeszcze kilka godzin.
W sumie operację prowadzi na zmianę 18 chirurgów.
Przygotowania do operacji trwały rok. Jest ona bardzo ryzykowna i grozi śmiercią małym pacjentom, lecz zespoły ds. etyki w dwóch szpitalach po wnikliwym rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw uznały, że warto spróbować.
Gdyby dzieci nie rozdzielono, nigdy nie byłyby w stanie chodzić; uniemożliwiało im to zrośnięcie szczytami głów.
Również w niedziele pomyślnie zakończono operacje rozdzielenia greckich bliźniąt syjamskich we Włoszech. Była ona jednak znacznie mniej skomplikowana, bowiem greccy bracia nie mieli wspólnych organów. Byli również zrośnięci głowami, ale na wysokości skroni.
em, pap
Czytaj też: Po raz pierwszy osobno