Kurski: NowoczesnaPL to kabaretowa inicjatywa sytych przebierańców

Kurski: NowoczesnaPL to kabaretowa inicjatywa sytych przebierańców

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Kurski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- To jest kupa przebierańców, a nie liberałów. Jestem daleki od poparcia dla liberalizmu, wręcz przeciwnie. Rozróżniam jednak przebierańców liberalnych od ludzi, którzy jakoś tam w liberalizm wierzyli, jak Mirosław Dzielski, czy Dzierżawski, czy nawet Korwin-Mikke do pewnego stopnia, który jest oczywiście wariatem, ale z jakimś autentyzmem. W związku z czym wydaje mi się to wszystko maskaradą przebierańców, którzy zatęsknili za tym, żeby na gruzach PO uwić swoje gniazdko nie mając do tego ani tytułów moralnych, ani kwalifikacji intelektualnych, ani realnej bazy społecznej - stwierdził w rozmowie z nami Jacek Kurski z Solidarnej Polski.
Martyna Nowosielska, WPROST: Co pan sądzi o inicjatywie Ryszarda Petru, NowoczesnejPL?

Jacek Kurski: To kabaretowa inicjatywa sytych przebierańców, którzy chcą udawać głos zbuntowanego i skrzywdzonego pokolenia. Trudno o bardziej tanią i prymitywną maskaradę niż pan Petru - bankowy lobbysta w roli rzecznika i herolda pokolenia oszukanego przez banki. To naprawdę śmieszne.

Co pan sądzi o opinii, że to PO bis? Czy możemy się spodziewać transferów?

To jest środowisko i zestaw interesów tożsamy dla Platformy, czyli ochrona status quo lobby bankowego. Podobieństwo jest jeszcze jedno - to jest szalupa ratunkowa, tak samo jak PO była szalupą dla AWS i Unii Wolności, która upadała. NowoczesnaPL ma być pewnie szalupą ratunkową dla tego układu interesów, który reprezentuje zarówno Petru, jak i Balcerowicz i czołówka Platformy. W związku z czym nie zdziwiłbym się, gdybym tam przetransferowało się dodatkowo jeszcze iluś członków PO.

Te transfery byłyby bardziej korzystne dla polityków PO czy dla NowoczesnejPL?

Jeśli PO pozostanie pod tym samym szyldem, to powstanie NowoczesnejPL będzie się odbywało głównie kosztem Platformy. Może częściowo kosztem Kukiza, ale nie wydaje mi się. Może być to więc działanie przeciwskuteczne, a dodatkowo tak grubymi nićmi szyte, że pewne rzeczy widać na kilometr. Nawet ludzie mało wyrobieni politycznie widzą, że jeżeli o liberalizmie mówi Petru, który do tej pory jest bogato uposażanym lobbystą banków komercyjnych, któremu nie przeszkadza relikt stalinizmu w postaci bankowego tytułu egzekucyjnego, to jest on farbowanym liberałem. Bankowy tytuł egzekucyjny to czyste złamanie reguły równości stron, jaka powinna istnieć w liberalnym państwie - w wyniku postępowania gospodarczego bank może zgnoić klienta na podstawie samowolnej decyzji quasi sądu. Jeśli nie przeszkadzała mu sytuacja, w której bank hipoteczny zamienia się w kasyno, a kredyt hipoteczny we frankach zamienia się w rosyjską ruletkę i hazard, zaś mieszkanie w żeton do takiej zabawy, to jest to człowiek moim zdaniem mało poważny i czysto uzurpatorski. Widzę tam panią Wigurę, która pozuje na członkinię NGO-sa do spraw związanych z ocenianiem jakości demokracji, a jednocześnie angażuje się w politykę. W dodatku jej liberalizm polega na tym, że Kultura Liberalna doi Ministerstwo Kultury z dotacji państwowych, zaś jak ministerstwo nie da pieniędzy to uruchamia się nacisk w postaci zaprzyjaźnionych mediów, aby tę kasę wyrwać. To jest kupa przebierańców, a nie liberałów. Jestem daleki od poparcia dla liberalizmu, wręcz przeciwnie. Rozróżniam jednak przebierańców liberalnych od ludzi, którzy jakoś tam w liberalizm wierzyli, jak Mirosław Dzielski, czy Dzierżawski, czy nawet Korwin-Mikke do pewnego stopnia, który jest oczywiście wariatem, ale z jakimś autentyzmem. W związku z czym wydaje mi się to wszystko maskaradą przebierańców, którzy zatęsknili za tym, żeby na gruzach PO uwić swoje gniazdko nie mając do tego ani tytułów moralnych, ani kwalifikacji intelektualnych, ani realnej bazy społecznej.

Jeśli NowoczesnaPL wystartowałaby w najbliższych wyborach parlamentarnych, to jak pan ocenia jej szanse w walce z innymi partiami?

Słabo. To jest po prostu nieszczere, farbowane. Ktoś zapytał Petru skąd pieniądze na ten gigantyczny Kongres. Przecież cały liberalizm polega na równości szans. Skoro on ma kasę, prawdopodobnie od banków, a banki mają je od polskich klientów, to on de facto jest utrzymywany z pieniędzy publicznych. W sensie masowym są to pieniądze milionów polskich klientów, którzy generują zyski bankom, którym opłaca się postawić lobbystycznie na partię bankierów. Jednym z haseł gościa futrowanego przez banki ma być zabranie uczciwych subwencji na działalność polityczną partii, które nie mają wsparcia biznesowego i nie chcą go mieć. To jest takie psucie demokracji, oddawanie jej oligarchii, że aż się o tym rozmawiać nie chce. Na kilometr widać, jakie to żałosne.

Na ile procent ocenia pan ewentualne szanse NowoczesnejPL?

Na jakieś 3,5-3,7 proc. Taka Unia Pracy z czasów upadku bądź inicjatywa Rosatiego.

Mają więc pana zdaniem mniejsze szanse niż ewentualna partia Kukiza?

Oczywiście! Kukiz jest autentyczny, Kukiz jest prawdziwkiem. Ludzie postawili na Kukiza, nie na JOW-y, bo nikt ich nie rozumie, a jak rozumie, to doskonale wie, że zabiłyby one samego Kukiza w pierwszej kolejności. To był po prostu głos buntu, ludzi, którzy są przeciwni obecnej rzeczywistości i dwóm czołowym partiom. Partia Petru nie przebije się moim zdaniem, bo ludzie nie dadzą się nabrać na takie teatralne wystudiowanie. Cieszy mnie natomiast mnogość inicjatyw. Niech będzie jak najwięcej takich Petru, niech jak najwięcej inicjatyw, które chcą się pożywić Platformą wystartuje. To wtedy odbierze im głosy. Więc ja tak kocham Petru, że chciałbym, żeby tych głosów było jak najwięcej. Niech będą jeszcze trzy: NowoczesnaPL, Nowoczesna W Domu i Zagrodzie PL i NowoczesnaBankiPL. Niech się mnoży, niech się darzy.

Wprost.pl