UE może ograniczyć import ropy z Rosji "ale tylko w przypadku eskalacji konfliktu we wschodniej Ukrainie" - mówił w rozmowie z TVN24 Wojciech Kowalski z DM EFIX.
"Sueddeutsche Zeitung" wyszedł z propozycją, by wprowadzić "transparentny i inteligentny system sankcji", zamiast zakazywać osobom wjazdu do UE. Proponuje też ograniczenie importu rosyjskiej ropy.
- Teoretycznie jest to możliwe, tak jak w przypadku SWIFT - tłumaczył Wojciech Kowalski z DM EFIX. Jednocześnie przypomniał, iż propozycje takie jak podaje niemiecki dziennik były rozważane już kilka miesięcy temu i należy je teraz uznać za "element nacisku" na unijne instytucje. Zdaniem eksperta to "element gry brany pod uwagę przez obie strony".
Kowalski uważa, że ograniczenie importu z Rosji możliwe jest "tylko w przypadku eskalacji konfliktu we wschodniej Ukrainie oraz rosyjskiej ofensywie". W obecnej zaś sytuacji, "Zachód szuka konsensusu, a nie konfliktu" i jak dodał Kowalski, jest to "narzędzie, które trzeba trzymać na półce, ale nie traktować jako scenariusz bazowy".
"Ograniczenie dostawy ropy jest mało możliwe"
Podobnego zdania jest Dorota Sierakowska z DM BOŚ. - Jest mało możliwe, by ograniczyć dostawy ropy. Europa potrzebuje rosyjskiego surowca - tłumaczyła i dodała, iż wpływy z eksportu są dla Rosji "pięciokrotnie ważniejsze" od wpływów ze sprzedaży gazu ziemnego.
tvn24.pl
- Teoretycznie jest to możliwe, tak jak w przypadku SWIFT - tłumaczył Wojciech Kowalski z DM EFIX. Jednocześnie przypomniał, iż propozycje takie jak podaje niemiecki dziennik były rozważane już kilka miesięcy temu i należy je teraz uznać za "element nacisku" na unijne instytucje. Zdaniem eksperta to "element gry brany pod uwagę przez obie strony".
Kowalski uważa, że ograniczenie importu z Rosji możliwe jest "tylko w przypadku eskalacji konfliktu we wschodniej Ukrainie oraz rosyjskiej ofensywie". W obecnej zaś sytuacji, "Zachód szuka konsensusu, a nie konfliktu" i jak dodał Kowalski, jest to "narzędzie, które trzeba trzymać na półce, ale nie traktować jako scenariusz bazowy".
"Ograniczenie dostawy ropy jest mało możliwe"
Podobnego zdania jest Dorota Sierakowska z DM BOŚ. - Jest mało możliwe, by ograniczyć dostawy ropy. Europa potrzebuje rosyjskiego surowca - tłumaczyła i dodała, iż wpływy z eksportu są dla Rosji "pięciokrotnie ważniejsze" od wpływów ze sprzedaży gazu ziemnego.
tvn24.pl