- Nie tylko czuję się, ale jestem osobą religijną - mówił w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" prezydent elekt Andrzej Duda. Zaznaczył jednak, iż "nikomu nie każe się modlić".
- Nie tylko czuję się, ale jestem osobą religijną. W związku z tym było dla mnie naturalne, że pojadę do Częstochowy pomodlić się i podziękować Matce Najświętszej. Byłem tam w trakcie kampanii, modliłem się, dla mnie to jest pewne zobowiązanie - powiedział Andrzej Duda.
Sprecyzował, iż "jako człowiek wierzący modli się codziennie". - Wiele razy modliłem się do Ducha Świętego o mądrość, o to, by pomógł mi podejmować mądre decyzje (...) Klucz tkwi w znalezieniu porozumienia, nie zatracając, nie odwracając się od wartości. Pierwszym krokiem jest rozmowa. Dialog to jest to, czego dziś najbardziej w polskiej polityce brakuje - tłumaczył.
"Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym? Tak wygląda psucie państwa"
Andrzej Duda skrytykował ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, która została uchwalona przez koalicję rządzącą. Zgodnie z nią 5 z 15 członków Trybunału, którym kończy się kadencja w tym roku, wybierał będzie obecny Sejm.
- Sprawa tej ustawy jest ewidentna. Tak wygląda psucie państwa. W ten sposób Platforma z Trybunału czyni instytucję polityczną. Z instytucji, która powinna stać na straży konstytucji - w ostatniej chwili przed wyborami parlamentarnymi - czyni się urząd polityczny - uważa Duda. - Niestety, trzeba być naiwnym jak dziecko, by nie zauważyć, że chodzi tutaj wyłącznie o zachowanie politycznych wpływów, nawet w sytuacji utraty władzy - dodał.
"Balcerowicz nie jest 'nową twarzą' w polityce"
Prezydent elekt odniósł się także do inicjatywy Ryszarda Petru NowoczenaPL. - Oczywiście każdy ma prawo kolejny raz próbować swoich sił w polityce, ale Leszek Balcerowicz nie jest "nową twarzą" w polityce - mówił i przypomniał, że to właśnie minister finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego "chciał wszystko sprywatyzować".
TOK FM, Gazeta Polska
Sprecyzował, iż "jako człowiek wierzący modli się codziennie". - Wiele razy modliłem się do Ducha Świętego o mądrość, o to, by pomógł mi podejmować mądre decyzje (...) Klucz tkwi w znalezieniu porozumienia, nie zatracając, nie odwracając się od wartości. Pierwszym krokiem jest rozmowa. Dialog to jest to, czego dziś najbardziej w polskiej polityce brakuje - tłumaczył.
"Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym? Tak wygląda psucie państwa"
Andrzej Duda skrytykował ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, która została uchwalona przez koalicję rządzącą. Zgodnie z nią 5 z 15 członków Trybunału, którym kończy się kadencja w tym roku, wybierał będzie obecny Sejm.
- Sprawa tej ustawy jest ewidentna. Tak wygląda psucie państwa. W ten sposób Platforma z Trybunału czyni instytucję polityczną. Z instytucji, która powinna stać na straży konstytucji - w ostatniej chwili przed wyborami parlamentarnymi - czyni się urząd polityczny - uważa Duda. - Niestety, trzeba być naiwnym jak dziecko, by nie zauważyć, że chodzi tutaj wyłącznie o zachowanie politycznych wpływów, nawet w sytuacji utraty władzy - dodał.
"Balcerowicz nie jest 'nową twarzą' w polityce"
Prezydent elekt odniósł się także do inicjatywy Ryszarda Petru NowoczenaPL. - Oczywiście każdy ma prawo kolejny raz próbować swoich sił w polityce, ale Leszek Balcerowicz nie jest "nową twarzą" w polityce - mówił i przypomniał, że to właśnie minister finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego "chciał wszystko sprywatyzować".
TOK FM, Gazeta Polska