Radio ZET ustaliło, że fotokopie akt śledztwa w sprawie afery podsłuchowej, które opublikował Zbigniew Stonoga, były najprawdopodobniej wykonane przez aplikantów obrońcy Marka Falenty. Z kolei RMF FM poinformowało, że prokuratura - korzystając z dowodu innego niż Radio ZET - jest bliska ustalenia, kto odpowiada za sporządzenie fotografii.
Ustalenia Radia ZET potwierdziła Kancelaria Marka Małeckiego. Fotokopii mieli dokonywać aplikanci adwokata Grzegorza Radwańskiego, obrońcy Marka Falenty. Podobne ustalenia w tej sprawie ma mieć też prokuratura, która podobno również zwróciła uwagę na widoczne na jednym ze zdjęć pismo adwokatów.
Na karcie 59 z pierwszego tomu akt tej sprawy, pod kartą ze zdjęciami z wizji lokalnej w restauracji Sowa i Przyjaciele zauważono pismo adwokatów do prokuratury Warszawa Praga. Wynika z niego, że autorem pisma jest Grzegorz Radwański.
Mec. Radwański oświadczył, że jego sprawy i zasady funkcjonowania kancelarii są objęte tajemnicą adowkacką. Przełożony Radwańskiego, Marek Małecki zapewnił, że nikt ze współpracowników lub pracowników kancelarii nie przyczynił się w jakikolwiek sposób do udostępnienia akt sprawy.
Dostęp do akt śledztwa miał m.in. podejrzany w tej sprawie Marek Falenta.
Ustalenia RMF FM
Z kolei RMF FM poinformowało, że kluczowym odkryciem w sprawie ujawnienia kto robił fotokopie, może być sfotografowana obok jednego z akt plakietka. Plakietka była przepustką dla prawnika występującego o zgodę na zapoznanie się z dokumentami i robienie fotokopii. Jest na niej napisane "adwokat 7".
Z taką informacją, będzie można łatwo sprawdzić w księdze wejść do prokuratury, kto pobierał tę przepustkę, by kopiować akta. - Rzeczywiście na tych zdjęciach są ślady wskazujące na to, która ze stron wykonała tą kopię zdjęć - pracownik, przedstawiciel którejś ze stron - mówił Przemysław Nowak, rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie.
Stonoga publikuje akta afery taśmowej
Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.Stonoga został 9 czerwca wieczorem aresztowany, doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty i zatrzymano mu paszport, a następnie zwolniony.
Radio ZET, RMF FM, Wprost.pl
Na karcie 59 z pierwszego tomu akt tej sprawy, pod kartą ze zdjęciami z wizji lokalnej w restauracji Sowa i Przyjaciele zauważono pismo adwokatów do prokuratury Warszawa Praga. Wynika z niego, że autorem pisma jest Grzegorz Radwański.
Mec. Radwański oświadczył, że jego sprawy i zasady funkcjonowania kancelarii są objęte tajemnicą adowkacką. Przełożony Radwańskiego, Marek Małecki zapewnił, że nikt ze współpracowników lub pracowników kancelarii nie przyczynił się w jakikolwiek sposób do udostępnienia akt sprawy.
Dostęp do akt śledztwa miał m.in. podejrzany w tej sprawie Marek Falenta.
Ustalenia RMF FM
Z kolei RMF FM poinformowało, że kluczowym odkryciem w sprawie ujawnienia kto robił fotokopie, może być sfotografowana obok jednego z akt plakietka. Plakietka była przepustką dla prawnika występującego o zgodę na zapoznanie się z dokumentami i robienie fotokopii. Jest na niej napisane "adwokat 7".
Z taką informacją, będzie można łatwo sprawdzić w księdze wejść do prokuratury, kto pobierał tę przepustkę, by kopiować akta. - Rzeczywiście na tych zdjęciach są ślady wskazujące na to, która ze stron wykonała tą kopię zdjęć - pracownik, przedstawiciel którejś ze stron - mówił Przemysław Nowak, rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie.
Stonoga publikuje akta afery taśmowej
Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.Stonoga został 9 czerwca wieczorem aresztowany, doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty i zatrzymano mu paszport, a następnie zwolniony.
Radio ZET, RMF FM, Wprost.pl