W powyborczy poniedziałek giełda stambulska otworzyła się 8 proc. niżej niż w poprzedzający wybory piątek, a kurs tureckiej liry wobec dolara zapikował 5 proc., do poziomu 2,8094. Dla gospodarki tureckiej 8 czerwca był najgorszym dniem od czasu upadku banku Lehman Brothers.
ALARM POWYBORCZY
Na hasło kłopotów w jednym z najważniejszych państw zaliczanych do grupy emerging markets (EM – rynki wschodzące) w biurach zarządzających funduszami inwestycyjnymi i zarządach firm inwestujących w Turcji zapaliły się czerwone lampki. Z ich punktu widzenia sytuacja w Ankarze nie jest tylko wewnętrzną sprawą Turków, a niestabilność w najsilniejszym państwie regionu źle wpływa zarówno na ocenę stanu wszystkich rynków wschodzących we wschodniej części Europy (łącznie z Polską), jak i na sytuację na ogarniętym konfliktami Bliskim Wschodzie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.