"Podwyżki dla pielęgniarek przypominają przedwyborcze obietnice"

"Podwyżki dla pielęgniarek przypominają przedwyborcze obietnice"

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Podwyżki dla pielęgniarek przypominają przedwyborcze obietnice" (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
- Pielęgniarkom obiecano trudne do zrealizowania podwyżki - mówił dr Konrad Pszczołowski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. W ten sposób odniósł się do dzisiejszego porozumienia między pielęgniarkami z Wyszkowa i ministerstwem zdrowia.
- Osiągnęłyśmy satysfakcjonującą podwyżkę. Cofnięto nam wypowiedzenia dyscyplinarne - przekazała w niedzielę rano Jadwiga Pyt, reprezentantka strajkujących pielęgniarek ze szpitala w Wyszkowie. Minister zdrowia profesor Marian Zembala, który uczestniczył w negocjacjach, zapowiedział, że od września będzie podwyższenie płac dla pielęgniarek i położnych w całym kraju. O wysokości podwyżek mają zdecydować wspólnie liderzy środowiska pielęgniarskiego i położniczego oraz dyrektorzy placówek, uwzględniając "fachowość, doświadczenie i umiejętności" osoby zatrudnionej.

Jak zaznaczył dr Pszczołowski, jego zdaniem te deklaracje przypominają przedwyborcze obietnice. Dodał, że w ciągu dwóch miesięcy nie da się rozwiązać problemów tej grupy zawodowej. - Tego się nie da zrobić w szybkim tempie. Nie mamy pielęgniarek, nowe nie idą do zawodu. Sytuacja będzie za chwilę dramatyczna. Ta obietnica przypomina trochę słynną ustawę 203*, która nie została do dziś zrealizowana - mówił dr Pszczołowski.

*Ustawa 203 to potoczna nazwa ustawy z dnia 22 grudnia 2000 r. o zmianie ustawy o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców oraz o zmianie niektórych ustaw i ustawy o ZOZ.

Niefortunna wypowiedź Zembali

Przypomnijmy, że kilka dni temu, komentując strajk pielęgniarek minister zdrowia prof. Marian Zembala, stwierdził iż "w Śląskim Centrum Chorób Serca, które jest częścią mojego zawodowego życia i takim pozostanie, jeżeli którykolwiek z pracowników, ktokolwiek podjąłby strajk, na drugi dzień będzie przeze mnie – dyrektora – zwolniony”.

Po tej wypowiedzi przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda skierował list do premier Ewy Kopacz, w którym zażądał dymisji nowo powołanego ministra zdrowia prof. Mariana Zembali. "Szanowna Pani Premier! Domagamy się natychmiastowej dymisji ministra zdrowa Mariana Zembali i jednoznacznego odcięcia się od tej wypowiedzi" - napisał w liście.

Polskie Radio