Jutro, 22 czerwca, w miejscowości Yulin w Chinach rozpocznie się festiwal potraw z psów i kotów. Kontrowersyjnemu festiwalowi kulinarnemu towarzyszą coraz ostrzejsze protesty - informuje Polskie Radio.
Początki festiwalu siegają lat 90. XX w. Przez dwa ostatnie lata, głównie po interwencjach chińskich internautów i obrońców praw zwierząt, jest on coraz ostrzej krytykowany. Według szacunków podczas jednej takiej imprezy zabija się około 10 tys. psów.
Po interwencjach obrońców praw zwierząt władze Yulin zakazały publicznego zabijania zwierząt, ale festiwalu nie odwołano. Zarządzono również, że będzie sprawdzane skąd pochodzą zabijane zwierzęta - przeznaczone do celów konsumpcyjnych psy i koty powinny trafiać do restauracji ze specjalnych hodowli.
Zdaniem obrońców praw zwierząt ta zasada jest łamana, a zwierzęta, które mają zostać zjedzone na festiwalu są bezdomne lub wykradane właścicielom.
Polskie Radio
Po interwencjach obrońców praw zwierząt władze Yulin zakazały publicznego zabijania zwierząt, ale festiwalu nie odwołano. Zarządzono również, że będzie sprawdzane skąd pochodzą zabijane zwierzęta - przeznaczone do celów konsumpcyjnych psy i koty powinny trafiać do restauracji ze specjalnych hodowli.
Zdaniem obrońców praw zwierząt ta zasada jest łamana, a zwierzęta, które mają zostać zjedzone na festiwalu są bezdomne lub wykradane właścicielom.
Polskie Radio