Szef MON: Groźby Rosji to propaganda

Szef MON: Groźby Rosji to propaganda

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister Siemoniak przekonuje, że Polska potrzebuje własnej tarczy chroniącej nas przed rakietami krótkiego zasięgu (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Tomasz Siemoniak w TVP Info odniósł się do ostatnich gróźb Rosji, która oświadczyła, że może wycelować w kraje, w których powstaje amerykańska tarcza antyrakietowa. -  To jest groźba o charakterze propagandowym - ocenił wicepremier.
- Rozmieszczenie elementów tarczy rakietowej, wyrzutni, które realnie wymierzone są w nasze strategiczne siły jądrowe, jest dla nich problemem. Automatycznie stają się naszymi celami - ostrzegał kilka dni temu Polskę i Rumunię Jewgienij Łukjanow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. - Jeśli podoba im się to, by z powodu amerykańskich zbrojeń stać się celami, to jest to ich wybór. Logika konfliktu polega na tym, że nikt na nim nie wygrywa, a ktoś trafia pomiędzy. I oni mogą znaleźć się pośrodku - stwierdził Jewgienij Łukjanow.

Siemoniak: To propaganda

- To jest groźba o charakterze propagandowym, bo wycelowanie rakiet w dowolne miejsce na świecie nie zajmuje wiele czasu. To jest deklaracja polityczna odnosząca się do instalacji antyrakietowej, kolejnego ważnego elementu obecności amerykańskiej w Europie - mówił o doniesieniach z Rosji minister obrony narodowej.

Szef MON zaznaczył, że w Redzikowie koło Słupska w 2016 roku rusza budowa instalacji antyrakietowej. Siemoniak podkreślił, że w obecnej sytuacji, realizacji tego przedsięwzięcia nic nie grozi. -  Amerykanie wydali na to mnóstwo pieniędzy i wielokrotnie deklarowali chęć zbudowania tej tarczy - dodał.

TVP Info