Senat nazywany jest izbą refleksji, bo polityczny zegar w tej części gmachu przy ulicy Wiejskiej odmierza czas znacznie wolniej niż w Sejmie. Senatorowie zaczynają obrady zwyczajowo o dwie godziny później niż posłowie, kończą znacznie wcześniej, a gadać mogą do woli. Każdy senator w każdej dyskusji może zabrać głos dwukrotnie i łącznie wypowiadać się przez 15 minut, nikogo nie pytając o pozwolenie. Istna rozpusta w porównaniu do Sejmu, gdzie cały klub dostaje np. dziesięć minut na dyskusję, a o tym, kto się wypowie, decyduje jego szef.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.