W piątek w Swarzędzu doszło do kradzieży z banku. Łupem złodzieja paść mogło nawet 8 mln złotych.
Według podanych informacji, dwóch konwojentów miało wysiąść z samochodu. Wtedy trzeci niespodziewanie odjechał z pieniędzmi. Ochroniarze, którzy opuścili pojazd natychmiast zawiadomili swoją firmę i policję.
Osoba chcąca zachować anonimowość w rozmowie z portalem gazeta.pl, przyznała, iż sprawa "wygląda na bardzo dobrze przygotowany skok".
Samochód sprawcy znaleziono porzucony pod lasem. Auto było oblane substancją chemiczną, dzięki której zatrzeć można było ślady.
Jak podaje gazeta.pl, policja nie bardzo wie, kogo ma szukać. Złodziej posługiwał się bowiem fałszywym nazwiskiem i dokumentami.
gazeta.pl
Osoba chcąca zachować anonimowość w rozmowie z portalem gazeta.pl, przyznała, iż sprawa "wygląda na bardzo dobrze przygotowany skok".
Samochód sprawcy znaleziono porzucony pod lasem. Auto było oblane substancją chemiczną, dzięki której zatrzeć można było ślady.
Jak podaje gazeta.pl, policja nie bardzo wie, kogo ma szukać. Złodziej posługiwał się bowiem fałszywym nazwiskiem i dokumentami.
gazeta.pl