Górnicza "S" domaga się zmiany programu restrukturyzacji górnictwa, odstąpienia od planów likwidacji czterech kopalń, utrzymania zapisów zakładowych układów zbiorowych pracy oraz utrzymania uprawnień emerytalnych.
"Jeśli strona rządowa nie uwzględni naszych postulatów, w pierwszej dekadzie grudnia w górnictwie rozpocznie się generalna ciągła akcja protestacyjna" - powiedział lider górniczej "S" Henryk Nakonieczny. Nie zdradził szczegółów i harmonogramu planowanego protestu.
Wacław Czerkawski z konkurencyjnego wobec "S" związkowego sztabu protestacyjnego o planach "S" dowiedział się od dziennikarza PAP. Przedstawiciele sztabu liczą na rozmowy i kompromis z rządem. Nie wykluczają jednak poparcia akcji, podobnie jak "S" poparła ich środowy protest. Oficjalne stanowisko sztabu ma być znane za kilka dni.
W środę związki te zorganizowały w kopalniach dwugodzinny strajk ostrzegawczy i dały ministerstwu tydzień na reakcję. W poniedziałek wysłały do wiceministra Jacka Piechoty pismo ponaglające, w którym wzywają go do podjęcia rozmów. "S" poparła niedawną akcję pozostałych związków.
Po środowym strajku, nazwanym dwugodzinnym, choć w części kopalń miał on jedynie formę przedłużonych o kilkanaście-kilkadziesiąt minut masówek, związkowcy zrzeszeni w sztabie zapowiedzieli, że brak ustępstw ze strony rządu i pracodawców doprowadzi "do połowy listopada" do strajku generalnego w branży, który związki traktują - jak mówią - jako "ostateczność".
Na Śląsku nadal trwają protesty przeciwko likwidacji kopalń. Kilkunastu pracowników przeznaczonych do zamknięcia zakładów górniczych Centrum i Bytom II rotacyjnie protestuje na dachach kopalnianych budynków. W kopalni Centrum kilkunastu górników protestuje pod ziemią. 30 innych od dwóch miesięcy okupuje katowicką siedzibę Kompanii Węglowej.
W ubiegłym roku (6 grudnia) w przeprowadzonym w kopalniach referendum na temat strajku generalnego w górnictwie w proteście przeciwko planom likwidacji kopalń i zwolnień górników poparło go 95 proc. głosujących. Ostatnie duże strajki wgórnictwie, trwające ok. dwóch tygodni, miały miejsce na przełomie kwietnia i maja 1994 roku. W 1999 roku przez ponad dobę górnicza "S" blokowała dwa ważne węzły kolejowe na Śląsku.
em, pap