23-letni motocyklista, który podczas ucieczki przed policją jechał z prędkością nawet 180 km/godz zakończył swój rajd na dachu radiowozu. Dwie osoby z niegroźnymi obrażeniami trafiły do szpitala - podaje tvn24.pl.
Do zdarzenia doszło w w Witkowie (woj. wielkopolskie). Po godzinie 18, policjanci chcieli zatrzymać motocyklistę do kontroli. Ten jednak zaczął uciekać. - Drugi radiowóz stanął w poprzek jezdni chcąc zatarasować drogę ucieczki - relacjonował podinsp. Janusz Warda z Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie. 23-latek chciał go ominąć, ale uderzył w tylne drzwi pojazdu, po czym motocykl wylądował na dachu policyjnego auta.
Jechał z pasażerką
Motocyklista uciekał przed policją z prędkością dochodzącą do 180 km/godz. Co więcej, jechała z nim 28-letnia pasażerka. W chwili zatrzymania 23-letni kierowca był trzeźwy. Teraz stanie przed sądem.
tvn24.pl
Jechał z pasażerką
Motocyklista uciekał przed policją z prędkością dochodzącą do 180 km/godz. Co więcej, jechała z nim 28-letnia pasażerka. W chwili zatrzymania 23-letni kierowca był trzeźwy. Teraz stanie przed sądem.
tvn24.pl