– Antoni Macierewicz wypełnia swoje zadania. Nie ma takiego powodu, dla którego trzeba byłoby go chować, bo tak niektórzy mówią – stwierdziła Witek. Dodała też, że zakończono pewien etap pracy zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, co powoduje, że polityk pojawia się w mediach rzadziej. – Nikt dzisiaj w 100 procentach nie powie, bo jeśli powie to skłamie, jakie były rzeczywiste przyczyny tej katastrofy. A dowody, które przedstawił zespół smoleński wskazują, że tak mogło być – dodała zapytana o to, czy wierzy, że na pokładzie prezydenckiego samolotu doszło do wybuchu. – Odbywają się konferencje. Antoni Macierewicz jest w Sejmie. Pracuje. Nikt go nie schował – dodała.
Witek powiedziała też, że w sprawie katastrofy między nią a Macierewiczem nie ma rozbieżności. – To co pokazuje zespół Antoniego Macierewicza to są wnioski wyciągnięte z tych badań, które prowadzi grupa uczonych – powiedziała.
Kopacz: Pytałam prezesa, kiedy zwolni z aresztu domowego Macierewicza i Pawłowicz
- Zaprosiłam do debaty Jarosława Kaczyńskiego. Póki co, to on jest szefem partii. Jeśli nie będzie mógł, to zaproszę panią Szydło - powiedziała Ewa Kopacz na antenie TVN 24 w połowie czerwca.
Jak przekonywała premier, "w PiS jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie myślał, by kandydatką na premiera była kobieta". - Bardzo lubię Beatę Szydło. To nie jest ktoś anonimowy. Jestem w stanie rywalizować z każdym - mówiła Ewa Kopacz. - Cieszę się, że kobiety dominują w polityce - dodała.
Premier sporo mówiła o Prawie i Sprawiedliwości. - Macierewicz i Pawłowicz sami sobą straszą. Wczoraj zapytałam pana prezesa, kiedy zwolni ich z aresztu domowego - ironizowała.
"Próbuje się wmówić ludziom..."
Kopacz zaznaczyła też, że zaproszenie do debaty dla Jarosława Kaczyńskiego wystosowała nie jako premier, a jako szefowa PO. Dodała, że jest gotowa na dyskusję z prezesem PiS, ale nie wyklucza też rozmów z Szydło, jeżeli odmówi jej Jarosław Kaczyński.
- Ale to też zastanawiające, bo to jest taka powtórka trochę z wyborów prezydenckich. Wyciągamy kandydatów, którzy nie są tymi, którzy rządzą w PiS-ie i próbujemy wmówić ludziom, że to jest właśnie ten PiS - stwierdziła. Premier powiedziała, że oczekiwała szybkiej reakcji ze strony PiS na zaproszenie. - Na razie takowej nie było - dodała.
TVP Info, TVN 24