Rafał Grupiński, szef klubu parlamentarnego PO, powiedział na antenie radiowej Trójki, że raczej by nie sugerował, aby na wyjazdowe posiedzenia Rady Ministrów wozić meble.
Odniósł się w ten sposób do sprawy nagłośnionej przez Radio Wrocław. Według dziennikarzy radia na wyjazdowe posiedzenie rządu we Wrocławiu przewieziono stoły oraz krzesła z Warszawy.
Grupiński zaznaczył, że nie zna dokładnie tej sprawy. Dodał, że obrady rządu są przyjmowane w różnych częściach kraju z sympatią przez wyborców. Jego zdaniem ten pomysł powinien być kontynuowany.
Szef klubu parlamentarnego PO wspomniał też o układaniu list wyborczych do parlamentu. Podkreślił, że decyzje podejmowane są w sposób demokratyczny mimo sporów.
Rząd wozi własne meble na wyjazdowe posiedzenia
Radio Wrocław ustaliło, że na wyjazdowe posiedzenie rządu we Wrocławiu specjalnie przywieziono meble. Potwierdziła to rzeczniczka wojewody dolnośląskiego.
Kancelaria premiera przed posiedzeniem rządu zwróciła się z zapytaniem do wojewody, czy posiada odpowiednią ilość stołów i krzeseł dla około 30 osób. Ponieważ wojewoda nie dysponował odpowiednią ilością, kancelaria sama zajęła się sprawą. Na razie wiadomo jedynie, że meble zostały przywiezione do urzędu wojewódzkiego, ale nie wiadomo skąd przyjechały.
Radio Wrocław zwróciło się do CIR w tej sprawie, ale wciąż nie otrzymało odpowiedzi.Tymczasem rozgłośni udało się ustalić, że identyczna sytuacja - dowożenie mebli - miało miejsce podczas wyjazdowego posiedzenia w Łodzi w zeszłym tygodniu.
Ile kosztują wyjazdowe posiedzenia rządu?
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów we Wrocławiu Ewa Kopacz była pytana o koszty wyjazdów rządu. Premier nie sprecyzowała, jakie kwoty należy wyłożyć za rządowe posiedzenia poza Warszawą.
- Będę wydawać pieniądze na to, żeby być bliżej obywateli i przybliżyć władzę do obywateli - podkreśliła premier, tłumacząc się z rządowych wydatków. Dodała też, że gdyby nie było tych wyjazdowych posiedzeń, Polacy nie mogliby porozmawiać z premierem czy ministrem. - Nawet kiedy temu premierowi chcą nawtykać - stwierdziła.
Polskie Radio, Radio Wrocław
Grupiński zaznaczył, że nie zna dokładnie tej sprawy. Dodał, że obrady rządu są przyjmowane w różnych częściach kraju z sympatią przez wyborców. Jego zdaniem ten pomysł powinien być kontynuowany.
Szef klubu parlamentarnego PO wspomniał też o układaniu list wyborczych do parlamentu. Podkreślił, że decyzje podejmowane są w sposób demokratyczny mimo sporów.
Rząd wozi własne meble na wyjazdowe posiedzenia
Radio Wrocław ustaliło, że na wyjazdowe posiedzenie rządu we Wrocławiu specjalnie przywieziono meble. Potwierdziła to rzeczniczka wojewody dolnośląskiego.
Kancelaria premiera przed posiedzeniem rządu zwróciła się z zapytaniem do wojewody, czy posiada odpowiednią ilość stołów i krzeseł dla około 30 osób. Ponieważ wojewoda nie dysponował odpowiednią ilością, kancelaria sama zajęła się sprawą. Na razie wiadomo jedynie, że meble zostały przywiezione do urzędu wojewódzkiego, ale nie wiadomo skąd przyjechały.
Radio Wrocław zwróciło się do CIR w tej sprawie, ale wciąż nie otrzymało odpowiedzi.Tymczasem rozgłośni udało się ustalić, że identyczna sytuacja - dowożenie mebli - miało miejsce podczas wyjazdowego posiedzenia w Łodzi w zeszłym tygodniu.
Ile kosztują wyjazdowe posiedzenia rządu?
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów we Wrocławiu Ewa Kopacz była pytana o koszty wyjazdów rządu. Premier nie sprecyzowała, jakie kwoty należy wyłożyć za rządowe posiedzenia poza Warszawą.
- Będę wydawać pieniądze na to, żeby być bliżej obywateli i przybliżyć władzę do obywateli - podkreśliła premier, tłumacząc się z rządowych wydatków. Dodała też, że gdyby nie było tych wyjazdowych posiedzeń, Polacy nie mogliby porozmawiać z premierem czy ministrem. - Nawet kiedy temu premierowi chcą nawtykać - stwierdziła.
Polskie Radio, Radio Wrocław