Prokuratorzy skierowali do USA wniosek ws. usunięcia akt afery taśmowej

Prokuratorzy skierowali do USA wniosek ws. usunięcia akt afery taśmowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratorzy skierowali do USA wniosek ws. usunięcia akt afery taśmowej (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Prokuratorzy zwrócili się do USA z wnioskiem o usunięcie przez koncern Google treści ze śledztwa ws. nielegalnego nagrywania polityków i biznesmenów. Chodzi o materiały zamieszczone przez Zbigniewa Stonogę na początku czerwca na serwisie społecznościowym Facebook oraz w serwisie YouTube.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak poinformował, iż prowadzący śledztwo skierowali do Facebooka pismo o usunięcie zdjęć akt śledztwa i ich treści. - Portal społecznościowy zapowiedział usunięcie tych treści - podaje Nowak.

Jak mówi rzecznik, prokuratorzy zwrócili się również do Google ws. akt upublicznionych na serwisie YouTube. - Koncern odmówił usunięcia treści udostępnionych przez podejrzanego, argumentując, że kieruje się prawem amerykańskim. Google wymaga, by strona polska oficjalnymi kanałami wystąpiła do sądu amerykańskiego o usunięcie tych treści z serwerów. Prokuratorzy skierowali już oficjalny wniosek o międzynarodową pomoc prawną - tłumaczy Nowak.

- Jeżeli treści, których usunięcia żąda prokuratura, znajdują się na serwerach podlegających jurysdykcji amerykańskiej, to wystąpienie do właściwych amerykańskich władz z wnioskiem o międzynarodową pomoc prawną jest działaniem oczywistym.  Natomiast kwestią otwartą jest to, czy te działania mogą przynieść pożądany przez prokuraturę efekt - tłumaczy w rozmowie z TVN24 mecenas Dariusz Pluta, specjalista z zakresu prawa prasowego i autorskiego.

Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.Stonoga został 9 czerwca wieczorem aresztowany, doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty i zatrzymano mu paszport, a następnie zwolniony.

TVN24