Andrzej Duda podczas wystąpienia w Sejmie poruszył problem niedożywionych dzieci. Tymczasem GUS informuje, że w "skrajnym ubóstwie" żyje aż 900 tysięcy dzieci - podaje tvn24.pl.
- Statystyka nie operuje pojęciem głodnych czy niedożywionych dzieci, natomiast operuje pojęciem dzieci żyjących w skrajnym ubóstwie - wyjaśnił rzecznik Głównego Urzędu Statystycznego Artur Satora. Co oznacza "skrajne ubóstwo? Mówimy o nim, gdy dochód na osobę jest niższy od minimum koniecznego do spełnienia podstawowych potrzeb. W trzyosobowej rodzinie byłby to dochód poniżej 440 złotych per capita w przypadku dzieci w wieku 4-6 lat lub 482 złote, jeśli dziecko ma 13-15.
Prawie milion skrajnie ubogich
GUS podaje, że w takich warunkach żyje aż 900 tysięcy dzieci. Nie oznacza to, że tyle samo nie dojada. W Polsce jednak ciągle dochodzi do sytuacji, kiedy dziecko jedyny posiłek je w szkole, np. sfinansowany przez Polską Akcję Humanitarną. W 2013 roku 3 procent gospodarstw domowych nie było stać, aby podać dziecku mięso, rybę lub inny wegetariański odpowiednik białka przynajmniej co drugi dzień.
Ministerstwo pracy i polityki społecznej zapewnia, że rocznie przekazuje 550 mln złotych na rządowy program dożywiania. Resort twierdzi, że jeśli gdzieś znajdują się dzieci potrzebujące wsparcia, to z winy rodziców, którzy wstydzą się prosić o pomoc.
tvn24.pl
Prawie milion skrajnie ubogich
GUS podaje, że w takich warunkach żyje aż 900 tysięcy dzieci. Nie oznacza to, że tyle samo nie dojada. W Polsce jednak ciągle dochodzi do sytuacji, kiedy dziecko jedyny posiłek je w szkole, np. sfinansowany przez Polską Akcję Humanitarną. W 2013 roku 3 procent gospodarstw domowych nie było stać, aby podać dziecku mięso, rybę lub inny wegetariański odpowiednik białka przynajmniej co drugi dzień.
Ministerstwo pracy i polityki społecznej zapewnia, że rocznie przekazuje 550 mln złotych na rządowy program dożywiania. Resort twierdzi, że jeśli gdzieś znajdują się dzieci potrzebujące wsparcia, to z winy rodziców, którzy wstydzą się prosić o pomoc.
tvn24.pl