Premier Ewa Kopacz poinformowała, że kierownictwo Platformy Obywatelskiej ustala termin posiedzenia Rady Krajowej partii, podczas którego ogłoszone zostanie nazwisko nowego sekretarza generalnego. Szefowa rządu, a zarazem przewodnicząca partii przyznała, iż „będzie to pewnego rodzaju niespodzianka”.
- Na posiedzeniu Rady Krajowej będzie sekretarz i będziemy głosować nad jego wyborem. Nie chciałabym, aby był to pełniący obowiązki sekretarza, tylko sekretarz partii. Kandydatura na to stanowisko będzie przeze mnie bardzo dokładnie przemyślana. Mam ją już w głowie i sądzę, że będzie to pewnego rodzaju niespodzianka – przyznała Kopacz.
Według protokołu sporządzonego po kontroli całego majątku małżeństwa Biernatów, która rozpoczęła się po anonimowym doniesieniu, że były minister nie wpisał do oświadczenia m.in. hektarowej działki i Land Rovera, polityk nie wpisał do oświadczenia pozycji mniejszego kalibru.
Znalazły się wśród nich: kilkuletni samochód żony sprzedany dwa lata temu, 60 tysięcy złotych na jej rachunku inwestycyjnym oraz dwie działki, na których stoi dom byłego ministra (wpisywał on wartość całej nieruchomości). Biernat powiedział też, że pieniądze wpisywał do PIT-ów co roku. Zapewnił, że brak określonych pozycji w oświadczeniu to wynik pomyłki, nie przestępstwo.
Jak dowiedziało się RMF FM są poważne nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym Andrzeja Biernata. Agenci CBA sformułowali już pierwsze wnioski po kontroli.
Według RMF FM, kontrola oświadczeń majątkowych byłego ministra sportu potwierdziła wątpliwości dotyczące zakupu samochodu terenowego Land Rover.
Na koncie posła Platformy Obywatelskiej pojawiły się pieniądze, a Andrzej Biernat nie potrafił wytłumaczyć, skąd je miał, choć wcześniej kupił drogi samochód. Jak się okazało poseł miał działkę, jednak nie uwzględnił jej w oświadczeniach majątkowych.
Polityk tłumaczył w lutym, iż Land Rovera kupił częściowo na kredyt, częściowo za gotówkę. - Wszystkie przepływy były z mojego konta, także nie widzę tutaj żadnych problemów. Czekam na wyniki kontroli. Byłem zapewniany przez panów z CBA, że to jest normalna procedura. W tym czasie ok. 50 moich kolegów też jest kontrolowanych - tylko ich nazwisk nie ma na pierwszych stronach gazet - mówił.
Problemem Biernata jest także pochodzenie pieniędzy, za które kupił działkę o powierzchni ponad hektara.
wprost.pl
Rezygnacja ze stanowiska
Dotychczasowy sekretarz partii Andrzej Biernat zrezygnował ze stanowiska podczas ostatniego spotkania Zarządu Platformy Obywatelskiej, które odbyło się 5 sierpnia. O rezygnacji poinformował media szef klubu parlamentarnego Rafał Grupiński. - Bez podania jakichkolwiek przyczyn złożył tę rezygnację na ręce pani przewodniczącej. Zarząd tę decyzję zaakceptował. Wciąż nie ma wyznaczonej osoby, która będzie Andrzeja Biernata zastępować - powiedział Grupiński, który do dziennikarzy wyszedł w trakcie posiedzenia Zarządu.Problemy Biernata
CBA w protokole po kontroli oświadczeń majątkowych Andrzeja Biernata, byłego ministra sportu, zgłosiło uwagi mniejszego kalibru niż te, które znalazły się w doniesieniu - podaje Radio ZET.Według protokołu sporządzonego po kontroli całego majątku małżeństwa Biernatów, która rozpoczęła się po anonimowym doniesieniu, że były minister nie wpisał do oświadczenia m.in. hektarowej działki i Land Rovera, polityk nie wpisał do oświadczenia pozycji mniejszego kalibru.
Znalazły się wśród nich: kilkuletni samochód żony sprzedany dwa lata temu, 60 tysięcy złotych na jej rachunku inwestycyjnym oraz dwie działki, na których stoi dom byłego ministra (wpisywał on wartość całej nieruchomości). Biernat powiedział też, że pieniądze wpisywał do PIT-ów co roku. Zapewnił, że brak określonych pozycji w oświadczeniu to wynik pomyłki, nie przestępstwo.
Jak dowiedziało się RMF FM są poważne nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym Andrzeja Biernata. Agenci CBA sformułowali już pierwsze wnioski po kontroli.
Według RMF FM, kontrola oświadczeń majątkowych byłego ministra sportu potwierdziła wątpliwości dotyczące zakupu samochodu terenowego Land Rover.
Na koncie posła Platformy Obywatelskiej pojawiły się pieniądze, a Andrzej Biernat nie potrafił wytłumaczyć, skąd je miał, choć wcześniej kupił drogi samochód. Jak się okazało poseł miał działkę, jednak nie uwzględnił jej w oświadczeniach majątkowych.
Polityk tłumaczył w lutym, iż Land Rovera kupił częściowo na kredyt, częściowo za gotówkę. - Wszystkie przepływy były z mojego konta, także nie widzę tutaj żadnych problemów. Czekam na wyniki kontroli. Byłem zapewniany przez panów z CBA, że to jest normalna procedura. W tym czasie ok. 50 moich kolegów też jest kontrolowanych - tylko ich nazwisk nie ma na pierwszych stronach gazet - mówił.
Problemem Biernata jest także pochodzenie pieniędzy, za które kupił działkę o powierzchni ponad hektara.
wprost.pl