Premier Ewa Kopacz i wicepremier Janusz Piechociński na wspólnej konferencji odpowiedzieli na zarzuty rzecznika sztabu PiS Marcina Mastalerka.
- Chcę zaapelować do Jarosława Kaczyńskiego, bo w sobotę – nie tak dawno – mieliśmy ważny głos, wzywający ku wspólnocie prezydenta Dudy. A to, co dzisiaj wyprawia tuba medialna PiS-u, także w atakowaniu PSL-u, odbieranie mu dobrych intencji pokazuje wyraźnie, że polska polityka – przynajmniej po tej stronie – nie do końca wsłuchała się w ten ważny i potrzebny dzisiaj apel - mówił Piechociński. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego dodał też, że obecnie są "2 rzeczywistości", a jedną z nich prezentuje poseł Mastalerek. Wicepremier odparł zarzuty dotyczące kiepskiej kondycji finansowej Lasów Państwowych, porównując rok 2014 do 2006. - Podwoiły się przychody Lasów Państwowych, podwoiły się zyski i płace - mówił.
Z kolei Ewa Kopacz zapewniła, że nie ma żadnego sporu w koalicji. - Jesteśmy jak jedna, zgodna rodzina i razem będziemy prowadzić bardzo racjonalną kampanię - powiedziała szefowa rządu. Dodała, że kampania, prowadzona wspólnie z koalicjantem, będzie oparta na propozycjach, "które mają solidne wyliczenia i poparcie w budżecie na rok 2016".
Wicemarszałek Senatu i szef sztabu Stanisław Karczewski stwierdził z kolei, że w umowie koalicyjnej jest zapisane, że "PO i PSL pragną dać przykład harmonijnej i uczciwej współpracy", a "w sprawach, w których porozumienie będzie trudne, koalicjanci poszukiwać będą kompromisu umożliwiającego realizację programów obu partii". Dodał, iż w przypadku braku porozumienia uczestnicy koalicji nie będą forsować własnych rozwiązań wbrew partnerowi koalicyjnemu.
300Polityka
"Niech pan powstrzyma bulteriera"
Piechociński zapowiedział też, że "skończyła się cierpliwość PSL i PO" i od czwartku wszystkie pomówienia i oskarżenia Prawa i Sprawiedliwości wobec jego partii i koalicjanta będą kierowane do sądów w określonym trybie wyborczym. - Apeluję: Jarosławie Kaczyński, panie prezesie, niech pan powstrzyma tego bulteriera waszej nagonki medialnej, bo dzisiaj potrzeba poważnej polityki i poważnego dialogu - powiedział Piechociński.Z kolei Ewa Kopacz zapewniła, że nie ma żadnego sporu w koalicji. - Jesteśmy jak jedna, zgodna rodzina i razem będziemy prowadzić bardzo racjonalną kampanię - powiedziała szefowa rządu. Dodała, że kampania, prowadzona wspólnie z koalicjantem, będzie oparta na propozycjach, "które mają solidne wyliczenia i poparcie w budżecie na rok 2016".
PiS pokazuje podziały w koalicji. "Platforma zaatakowała PSL"
- PSL jest przeciwko finansowaniu partii z budżetu, przeciwko JOW. PO może przedstawiać stanowisko PiS, ale jesteśmy zdziwieni że nie ma na billboardach koalicjanta. Ja nawet podejrzewam, że to może prowadzić do jakichś zgrzytów w koalicji. To jest kilkaset billboardów w kraju, PSL też pewnie chciałby być reklamowany przez PO. Mam nadzieję, że to szybko będzie naprawione. To pokazuje chaos w koalicji. Niech PO naprawi swój błąd i dopisze PSL, my się o nich upominamy - mówił na konferencji prasowej Marcin Mastalerek.Wicemarszałek Senatu i szef sztabu Stanisław Karczewski stwierdził z kolei, że w umowie koalicyjnej jest zapisane, że "PO i PSL pragną dać przykład harmonijnej i uczciwej współpracy", a "w sprawach, w których porozumienie będzie trudne, koalicjanci poszukiwać będą kompromisu umożliwiającego realizację programów obu partii". Dodał, iż w przypadku braku porozumienia uczestnicy koalicji nie będą forsować własnych rozwiązań wbrew partnerowi koalicyjnemu.
300Polityka
Ankieta:
Obietnice wyborcze