Poseł Jan Bury, szef klubu poselskiego PSL, wypowiedział się na antenie TVN 24 na temat afery z jego udziałem oraz prezesa NIK. Stwierdził, że to nie przypadek, że ujrzała ona światło dzienne w trakcie kampanii wyborczej.
- Moi znajomi, przyjaciele, rodzina są wzywani, przesłuchiwani, zastraszani - powiedział Bury. Poseł stwierdził też, że jest zaskoczony tym, że w Polsce jest więcej podsłuchów niż dwa lata temu i że zakładane są one takim osobom jak posłowie, czy prezes NIK. - Dzisiaj Polska jest krajem na podsłuchu. Żyjemy jak w matriksie - dodał.
Zdaniem Burego CBA "już dawno wymknęło się spod kontroli". W rozmowie zaznaczył, że w sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia, a o immunitecie zadecyduje kiedy zapozna się z wnioskiem prokuratury.
- Obu funkcjonariuszom publicznym prokuratorzy chcą przedstawić zarzuty. W przypadku prezesa NIK chodzi o cztery zarzuty niezgodnego z prawem wpływania na przebieg konkursów na szefów delegatury NIK w Rzeszowie i Łodzi, a także wicedyrektora departamentu środowiska w NIK - poinformował rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk.
W przypadku Jana Burego rzecznik wymienił trzy zarzuty związane z "nakłanianiem wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych do niezgodnego z prawem wpływania na wyniki kontroli" delegatury NIK w Rzeszowie i w jednej z podkarpackich gmin.
TVN 24, Wprost.pl
Zdaniem Burego CBA "już dawno wymknęło się spod kontroli". W rozmowie zaznaczył, że w sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia, a o immunitecie zadecyduje kiedy zapozna się z wnioskiem prokuratury.
Prokuratura Generalna wnioskuje o uchylenie immunitetów Buremu i Kwiatkowskiemu
Prokuratura Generalna skierowała do Sejmu wniosku o uchylenie immunitetów przewodniczącemu klubu PSL Janowi Buremu i szefowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu.- Obu funkcjonariuszom publicznym prokuratorzy chcą przedstawić zarzuty. W przypadku prezesa NIK chodzi o cztery zarzuty niezgodnego z prawem wpływania na przebieg konkursów na szefów delegatury NIK w Rzeszowie i Łodzi, a także wicedyrektora departamentu środowiska w NIK - poinformował rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk.
W przypadku Jana Burego rzecznik wymienił trzy zarzuty związane z "nakłanianiem wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych do niezgodnego z prawem wpływania na wyniki kontroli" delegatury NIK w Rzeszowie i w jednej z podkarpackich gmin.
TVN 24, Wprost.pl