Dorn: Akces na listy PO zaskoczył również mnie

Dorn: Akces na listy PO zaskoczył również mnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ludwik Dorn (DAMIAN BURZYKOWSKI / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- PO zdołała skupić ludzi, według których z ideowością nie należy przesadzać - powiedział w "Faktach po Faktach" Ludwik Dorn. Polityk nieoczekiwanie znalazł się na listach PO i przyznał, że także dla niego było to zaskoczenie.
W środę Rada Krajowa PO zatwierdziła listy wyborcze i nieoczekiwanie znaleźli się na nich Ludwik Dorn, Grzegorz Napieralski oraz Michał Mazowiecki. Dorn, który był szefem MSW w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, wystartuje z okręgu radomskiego.

Dorn w "Faktach po Faktach" przyznał, że obecność na listach jest zaskoczeniem nawet dla niego.  - Platforma to jest przedziwny twór. Nie jest ani drużyną, ani zbieraniną - stwierdził i dodał, że PO jest rozlazła i jest to jednocześnie jej wada i zaleta.

Front do walki z PiS

Dorn przyznał, że w PO być może jest formowany front do walki z PiS. Według niego taka taktyka nie da sukcesu. - Moja obecność nic nie da Platformie, jeśli nie zostanie sformułowany alternatywny wobec projektu PiS-owskiego program odpowiedzi na potrzebę zmiany - dodał Dorn.

Rozmowa Wprost.pl ze Stefanem Niesiołowskim na temat Ludwika Dorna.

Rada Krajowa PO

W środę 2 września Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej zatwierdziła ostateczny kształt swoich list wyborczych. 7 sierpnia zarząd partii zatwierdził propozycje Ewy Kopacz dotyczące układu list, kolejne poprawki naniesiono w ostatni piątek.

Podczas ogłoszenia list poinformowano, że Ludwik Dorn będzie kandydatem PO w wyborach do Sejmu. Z kolei Grzegorz Napieralski, współzałożyciel Biało-Czerwonych, ma z ramienia Platformy wystartować do Senatu.

tvn24.pl