Bogdan Borusewicz, marszałek Senatu, powiedział w radiowej Trójce, że pomimo niespełnionych warunków frekwencji na referendum, to jego wyniki powinny być "ważnym wskazaniem, czy zmieniać ordynację wyborczą".
Marszałek Senatu zdradził, jak głosował podczas niedzielnego referendum: opowiedział się za jednomandatowymi okręgami wyborczymi, przeciwko obecnemu systemowi finansowania partii politycznych oraz za rozstrzyganiem wątpliwości podatkowych na korzyść podatnika.
- Wyniki referendum będą ważnym wskazaniem, czy i jak zmieniać ordynację wyborczą - zapewnił Borusewicz i dodał, że nie podejrzewa, by w referendum wzięła udział wymagana połowa Polaków.
O godzinie 22:00 w niedzielę zakończyło się głosowanie w referendum, które zarządził Bronisław Komorowski. Pełne wyniki PKW poda 7 września o osiemnastej.
Państwowa Komisja Wyborcza w poniedziałek rano podała pierwsze, cząstkowe dane dotyczące niedzielnego referendum. Większość opowiedziała się za wprowadzeniem JOW-ów, ale frekwencja była bardzo niska - 7,48 proc.
Polskie Radio
- Wyniki referendum będą ważnym wskazaniem, czy i jak zmieniać ordynację wyborczą - zapewnił Borusewicz i dodał, że nie podejrzewa, by w referendum wzięła udział wymagana połowa Polaków.
O godzinie 22:00 w niedzielę zakończyło się głosowanie w referendum, które zarządził Bronisław Komorowski. Pełne wyniki PKW poda 7 września o osiemnastej.
Państwowa Komisja Wyborcza w poniedziałek rano podała pierwsze, cząstkowe dane dotyczące niedzielnego referendum. Większość opowiedziała się za wprowadzeniem JOW-ów, ale frekwencja była bardzo niska - 7,48 proc.
Polskie Radio