Biografie opracowane przez ludzi ze służb. "Czytelnicy nie chcą czekać"

Biografie opracowane przez ludzi ze służb. "Czytelnicy nie chcą czekać"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Arek Markowicz, materiał ilustracyjny z tygodnika "Wprost") 
Na rynku ukazała się seria skandalizujących biografii Andrzeja Dudy i jego żony, a także Ewy Kopacz, Bronisława Komorowskiego i Beaty Szydło. Szef wydawnictwa przyznaje, że nad książkami pracowali ludzie wywodzący się ze służb specjalnych.
Bronek, mów mi Bronek! – zaproponował Komorowski. – Wszak teraz zajmujesz moje miejsce, możemy rozmawiać jak równy z równym. – No to może bruderszaft? – zaproponował Andrzej Duda, który, choć jeszcze się nie wprowadził, już poczuł się panem w Pałacu Prezydenckim. – Nie odmówię! – odparł Bronisław zadowolony, że tym razem to on będzie obsługiwany.– Nie obraź się, Bronek, ale dupa z ciebie był, a nie prezydent. Mało wyrazisty, bez własnego zdania i charakteru. Tylko bigosowanie i podpisywanie pod żyrandolem wszystkiego, co ci podsuną. Ja będę zupełnie inny. Nawet rząd będzie się musiał ze mną liczyć. Nawet premiera będę miał w garści. – A, tak, słyszałem o najnowszym pomyśle prezesa, żeby przyszły premier złożył na ręce prezydenta podpisany akt dymisji z wykropkowanym miejscem na datę… – Ale jakiego prezesa? To był mój pomysł! Mój! – oburzył się Duda.

Tak, według autora najnowszej biografii Bronisława Komorowskiego pt. "Człowiek pełen tajemnic”, miała wyglądać pierwsza rozmowa nowo wybranego prezydenta Andrzeja Dudy z ustępującym poprzednikiem. W tym samym czasie wrocławskie Wydawnictwo Astrum opublikowało biografie Andrzeja Dudy, Ewy Kopacz, Beaty Szydło i Agaty Kornhauser-Dudy. Wszystkie napisane w błyskawicznym tempie, wszystkie niewyobrażalnie szczegółowe i – mówiąc delikatnie – skandalizujące.

DIETA DLA BARANA

Lech Tkaczyk, twórca i właściciel Wydawnictwa Astrum, które wydało serię "biografii”, odpiera zarzuty. – Otrzymuję wiele hejtów, ale przyzwyczaiłem się do tego i przestałem reagować – mówi. Jego zdaniem nowoczesne wydawnictwo musi reagować na potrzeby odbiorców. A dziś czytelnik nie chce czekać na informacje miesiącami czy latami. Wydawane przez siebie książki określa mianem "political fiction”. Zainspirowały go do nich wizyty w USA i spotkania z przedstawicielami tamtejszej branży wydawniczej. – W Polsce biografie polityków w ogóle nie powstają albo powstają na kolanach – mówi Tkaczyk. – Pytanie, jak to się ma do wolności słowa – dodaje.

Z tego, co Tkaczyk o sobie mówi, wynika, że to prawdziwy człowiek renesansu. Choć skończył technologię żywności na Akademii Rolniczej we Wrocławiu, jest też poetą, specjalistą od marketingu, pedagogiki, medycyny naturalnej, ezoteryki, a nawet modlitewników (...).

Dopytuję, kto w ciągu kilku tygodni jest w stanie zebrać materiał na biografię. – Wśród piszących dla nas autorów są dziennikarze śledczy i osoby, które kiedyś związane były ze służbami specjalnymi – mówi Lech Tkaczyk.

Więcej o skandalicznych biografiach można przeczytać w najnowszym numerze "Wprost", dostępnym w kioskach i salonach prasowych na terenie całej Polski od poniedziałku 14 września. Najnowsze wydanie można zakupić również w wersji do słuchania oraz na  AppleStoreGooglePlay.