Doradca premiera ds. międzynarodowych Tadeusz Iwiński zapowiedział przyjazd do Jordanii w styczniu przyszłego roku "specjalnej misji gospodarczej" z Polski. Ma też zostać powołana polsko - jordańska Rada Biznesu. Według Iwińskiego wznowi pracę rządowy komitetu polsko - jordański, który "formalnie istnieje, ale nie zbierał się od 20 lat".
Towarzyszący premierowi Polski w jego czterodniowej podróży na Bliski Wschód wiceminister gospodarki Andrzej Szarawarski oświadczył po rozmowach przeprowadzonych z przedstawicielami jordańskich sfer gospodarczych, iż oba kraje być może utworzą w najbliższym czasie pierwszy wspólny bank.
Według Iwińskiego Polska, dzięki zaangażowaniu się w Iraku, może zrobić "bardzo dobre interesy w krajach ościennych" - m.in. w Arabii Saudyjskiej, Kuwejcie i Jordanii.
W sprawie konfliktu na Bliskim Wschodzie "obie strony mają podobny punkt widzenia" - powiedział doradca premiera.
"Tylko realizacja pokojowego planu +mapy drogowej+, czyli z jednej strony powstanie państwa palestyńskiego, a z drugiej - zapewnienie bezpieczeństwa Izraelowi, może być realną szansą na zakończenie konfliktu i pokój w regionie" - powiedział Iwiński.
Dodał, że "usłyszeliśmy wiele słów poparcia dla naszego stanowiska" - udziału w misji stabilizacyjnej w Iraku. W tej sprawie - jak powiedział Iwiński - Jordańczycy "używają podobnego języka: czasem, dla zapewnienia bezpieczeństwa, trzeba działać bardzo daleko od własnego kraju".
Jordania zgadza się, że w Iraku jak najszybciej powinno dojść do uchwalenia nowej konstytucji i przeprowadzenia demokratycznych wyborów. Sama Jordania - kraj graniczący z Irakiem - wyraziła chęć szkolenia nowej irackiej policji; jest też gotowa szkolić irackie wojsko. Premier Miller przybył do Jordanii z Libanu, a z Ammanu uda się przez Kuwejt do Iraku, do dowodzonej przez Polskę strefy środkowo- południowej, gdzie stacjonuje wielonarodowa dywizja licząca ok. 9 tys. żołnierzy.
em, pap