Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska na antenie TVN24 powiedziała, że "chciałaby, żeby pan Ziobro stanął przed Trybunałem (Stanu – red.) i wyjaśnione zostały pewne rzeczy, które przez wiele lat bulwersowały opinię publiczną".
Przypomnijmy, Sejm zagłosuje dziś nad wnioskiem o postawienie Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej opowiedziała się za postawieniem 6 zarzutów byłemu ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu,
TVN24.pl
"Trybunał to nie jest odwet"
Marszałek Sejmu podkreśliła, że to iż wniosek trafi pod głosowanie Sejmu jest ostrzeżeniem dla polityków, a sam Ziobro w czasie pełnienia urzędu "dokonał rzeczy, których polityk nie powinien robić". - Trybunał to nie jest odwet. To jest sprawdzenie, czy nie została naruszona konstytucja. Każdy polityk powinien mieć w głowie to, kiedyś łamiąc prawo czy wykraczając poza prawo, prowadząc politykę, może się z czymś takim spotkać – przyznała marszałek."Chciałabym, żeby pan Ziobro stanął przed Trybunałem"
- Wiele rzeczy nie powinno mieć miejsca, pewne działania nie powinny mieć miejsca, bo one zdecydowanie wykraczały poza polskie prawo i nawet czasami naruszały konstytucję – zaznaczyła. - Chciałabym, żeby pan Ziobro stanął przed Trybunałem (Stanu - red.) i wyjaśnione zostały pewne rzeczy, które przez wiele lat bulwersowały opinię publiczną – przyznała Kidawa-Błońska.TVN24.pl
Ankieta:
Czym kierują się polscy politycy