Paksas będzie zeznawał w Urzędzie Prezydenckim w obecności sędziego, prokuratora i sekretarza sądowego. Prezydent nie chciał, by wcześniej przedstawiono mu pytania, na które będzie musiał udzielić odpowiedzi.
Przed kilkoma tygodniami litewskie służby bezpieczeństwa poinformowały o kontaktach doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa Remigijusa Aczasa, a być może samego szefa państwa z międzynarodowymi organizacjami przestępczymi. Po ujawnieniu raportu Sejm powołał do zbadania sprawy specjalną komisję. Postępowanie wszczęła też prokuratura.
Według informacji prokuratury, Paksas złoży zeznania jako świadek w sprawie szefa litewskiej firmy "Avia Baltika" Jurija Borisowa, najhojniejszego sponsora prezydenckiej kampanii wyborczej Paksasa. Borisow jest podejrzewany o szantażowanie prezydenta.
Niewykluczone, że przy przesłuchaniu prezydenta będzie obecny sam Borisow.
W wtorek przewodniczący Sejmu Arturas Paulauskas poinformował dziennikarzy, że podczas rewizji przeprowadzonej w domu Borisowa znaleziono "plan destabilizacji sytuacji politycznej w kraju, dyskredytacji wysokich urzędników państwowych, a także rządzącej koalicji" - partii socjaldemokratycznej i partii socjalliberalnej "Nowy Związek". Celem tego planu, według Paulauskasa, było stworzenie dogodnych warunków dla zwycięstwa w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych proprezydenckiej partii liberalno-demokratycznej.
Sugeruje się, że plan ten przygotowała rosyjska spółka public relations "Almax", która doradzała w kampanii prezydenckiej Paksasa.
W poniedziałek Paksas podczas konferencji prasowej kolejny raz zaprzeczył, jakoby miał jakiekolwiek kontakty ze światem przestępczym. Obiecał też współpracę z komisją parlamentarną i prokuraturą, gdyż, jak zaznaczył: "Nie ma niczego do ukrycia".
rp, pap