– Nie dziwi mnie, że decyzje dotyczące życia Polaków Andrzej Duda podejmuje zgodnie z wolą episkopatu. Akurat to bardzo jasno deklarował w kampanii wyborczej – powiedział w „Po przecinku” w TVP Info Michał Kamiński. Sekretarz stanu w rządzie Ewy Kopacz odniósł się do zawetowania przez nowego prezydenta ustawy o uproszczeniu procedury zmiany płci.
– Andrzej Duda akurat to deklarował, że jak będzie prezydentem, to będzie się kierował wskazaniami episkopatu. Dlatego nie dziwi mnie, że zgodnie z wolą episkopatu Andrzej Duda podejmuje decyzje dotyczące życia Polaków. Akurat to bardzo jasno deklarował w kampanii wyborczej – zauważył Kamiński.
– My chcemy się zmierzyć z tym, kto naprawdę rządzi PiS-em. Z politykiem z pewnością dużego formatu – dodał.
Ustawa o uzgodnieniu płci została uchwalona przez Sejm pod koniec lipca. Określa ona procedury związane z uzgodnieniem płci i odnosi się do osób, których tożsamość płciowa jest rożna od tej wpisanej do aktu urodzenia.
Dotyczy ona wyłącznie procedur prawnych, nie wchodzi na teren medyczny, a jej głównym celem jest uproszczenie i zlikwidowanie obowiązującego w takich sprawach trybu procesowego z powództwa przeciw własnym rodzicom.
Według zawetowanej ustawy procedura zmiany płci odbywałaby się w trybie nieprocesowym. Zajmowałby się nią jeden sąd - w Łodzi, na podstawie orzeczeń lekarskich.
tvp.info, tvn24.pl
Dlaczego Kopacz nie chce debatować z Szydło?
Polityk wyjaśnił także, dlaczego Ewa Kopacz wolałaby debatować z Jarosławem Kaczyńskim, a nie z Ewą Kopacz, ponieważ "nie sztuką jest wygrać pojedynek z Beatą Szydło".– My chcemy się zmierzyć z tym, kto naprawdę rządzi PiS-em. Z politykiem z pewnością dużego formatu – dodał.
Weto Dudy
Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę o uzgodnieniu płci. To pierwsze weto prezydenta, który pełni swój urząd od początku sierpnia.Ustawa o uzgodnieniu płci została uchwalona przez Sejm pod koniec lipca. Określa ona procedury związane z uzgodnieniem płci i odnosi się do osób, których tożsamość płciowa jest rożna od tej wpisanej do aktu urodzenia.
Dotyczy ona wyłącznie procedur prawnych, nie wchodzi na teren medyczny, a jej głównym celem jest uproszczenie i zlikwidowanie obowiązującego w takich sprawach trybu procesowego z powództwa przeciw własnym rodzicom.
Według zawetowanej ustawy procedura zmiany płci odbywałaby się w trybie nieprocesowym. Zajmowałby się nią jeden sąd - w Łodzi, na podstawie orzeczeń lekarskich.
tvp.info, tvn24.pl