Nadal trwają poszukiwania zaginionego statku handlowego "El Faro". Amerykańska straż przybrzeżna znalazła na Atlantyku kolejne przedmioty, które mogły z niego pochodzić. W 33-osobowej załodze statku było pięciu Polaków - podaje tvn24.pl.
- W rejonie zaginięcia statku zlokalizowaliśmy trzy koła ratunkowe i kamizelkę ratunkową, ratownik Straży Przybrzeżnej został opuszczony do wody, wyłowił jedno z kół ratunkowych, aby potwierdzić że pochodzą one z "El Faro" - poinformował Michael Holt, armator zaginionego statku.
Pochodzenie wyłowionych przedmiotów potwierdzą eksperci. Co jednak szczególnie martwi, na powierzchni oceanu dostrzeżono plamę ropy.
Zaginął w huraganie
"El Faro" zaginął w trakcie rejsu z Jacksonville na Florydzie do Puerto Rico. Wiadomo, że statek miał w czwartek nieczynne silniki, był uszkodzony i nabierał wody. Gdy wpłynął w środek huraganu koło Wysp Bahama, kontakt został przerwany.
W skład 33-osobowej załogi wchodzili Amerykanie i 5 Polaków.
tvn24.pl
Pochodzenie wyłowionych przedmiotów potwierdzą eksperci. Co jednak szczególnie martwi, na powierzchni oceanu dostrzeżono plamę ropy.
Zaginął w huraganie
"El Faro" zaginął w trakcie rejsu z Jacksonville na Florydzie do Puerto Rico. Wiadomo, że statek miał w czwartek nieczynne silniki, był uszkodzony i nabierał wody. Gdy wpłynął w środek huraganu koło Wysp Bahama, kontakt został przerwany.W skład 33-osobowej załogi wchodzili Amerykanie i 5 Polaków.
tvn24.pl