Niesiołowski: Komorowski coś ukradł? Macierewicz insynuuje

Niesiołowski: Komorowski coś ukradł? Macierewicz insynuuje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stefan Niesiołowski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Skandaliczna wypowiedź. Macierewicz jest nieodpowiedzialny, niezrównoważony i nieobliczalny - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Stefan Niesiołowski z PO.
Polityk PiS w trakcie spotkania z Polonią w Chicago stwierdził, że podczas ostatnich stu dni rządów Bronisława Komorowskiego z Pałacu Prezydenckiego zginęło sto zabytkowych przedmiotów. Dodał, że odpowiadają za to współpracownicy byłego prezydenta.

- Skandaliczna wypowiedź Antoniego Macierewicza. Nie sądzę, aby PiS wygrało i stworzyło rząd. Nie twórzmy atmosfery, że oni już wygrali wybory. Zobaczymy, czy Macierewicz będzie ministrem (obrony - red.). Nie sądzę, by Polska zasłużyła na taką karę - mówił Stefan Niesiołowski w TVN24.

- To jest insynuowanie, że prezydent Komorowski coś ukradł. Z drugiej strony, kim jest Macierewicz? To jest człowiek, który tworzył fałszywe listy agentów. Odpowiada za zdemolowanie polskiego wywiadu, jego nie wolno traktować poważnie. Macierewicz jest nieodpowiedzialny, niezrównoważony i nieobliczalny - dodał Niesiołowski.

"Niefajna sytuacja"

Ostrożniejsza w swoich osądach była Beata Kempa, która stwierdziła, że zniknięcie przedmiotów to "niefajna sytuacja", która nie powinna mieć miejsca.

- Mamy do czynienia z butą prezydenta Komorowskiego. On założył, że będzie prezydentem przez 10 lat - mówiła Kempa.

tvn24.pl