- Mam nadzieję, że ta współpraca (w ramach V4 - przyp.red.) będzie się rozwijała, że będziemy skuteczniejsi. Grupa jest ważna nie tylko dla regionu, ale dla całej Unii Europejskiej - podsumował piątkowe spotkanie Grupy Wyszehradzkiej prezydent Andrzej Duda. Na konferencji prasowej prezydent skomentował najważniejsze z omawianych kwestii - kryzys migracyjny, problem polityki klimatycznej czy gazociągu Nord Stream 2 - informuje 300polityka.
System kwotowy nie działa, trzeba nowej polityki
Mówiąc o kryzysie imigracyjnym prezydent Polski pokreślił, że nasz kraj póki co nie jest tym problem dotknięty tak bardzo jak Węgry, czy Chorwacja. Zaznaczył jednak, że Polska pełni ważną rolę, strzegąc 1200 km granicy UE. Zdaniem Andrzeja Dudy konieczne jest stworzenie skutecznej polityki unijnej w tej kwestii, gdyż obecna się nie sprawdza.-System kwotowy, narzucający administracyjnie liczby uchodźców, których trzeba przyjąć, jest nieskuteczny i państwa europejskie, zwłaszcza w naszym regionie, na to się po prostu nie godzą - uzasadnił prezydent.
Nie biznes, tylko polityka
Kolejną istotną kwestią poruszoną przez Andrzeja Dudę, był problem budowy gazociągu Nord Stream 2. Prezydent zaznaczył, że jest to inwestycja o wymiarze przede wszystkim politycznym. - Gazociągi z Rosji do innych państw Europy nie są w pełni wykorzystane. Więc to nie jest tak, że brakuje mocy przerobowych i ta inwestycja jest konieczna w tym miejscu - powiedział i podkreślił, że właśnie z tego względu gazociąg stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski, Ukrainy, Słowacji, a w dalszej perspektywie być może całej Unii.- To jest nie tylko biznes, to jest polityka, niebezpieczna polityka. Trudno zatem, by kraje, które widzą, że znajdują się w potencjalnym zagrożeniu, nie protestowały. Liczę na zrozumienie ze strony naszych partnerów, innych państw, a także Komisji Europejskiej - zaapelował.
To musi być powszechne porozumienie
Omawiając kwestię polityki klimatycznej, prezydent Polski podkreślił, że jej skuteczność uzależniona jest od ogólnoświatowego zaangażowania. - Porozumienie, które zostanie zawarte w Paryżu, musi być porozumieniem powszechnym. Nie będzie takim, jeśli wielkie państwa o wielkich gospodarkach, które nie wprowadziły jeszcze u siebie ograniczeń w emisji CO2, nie przystąpią do porozumienia - zaznaczył.
300polityka.pl
Ankieta:
Czy obawiasz się, że Rosjanie wykorzystają gaz do realizacji celów politycznych?