Wszyscy mi to odradzają. Ludzie w teatrze, znajomi, rodzina. Wszyscy pytają się, po co ci to poparcie Trzaskowskiego. Po co ty chcesz to zrobić” – mówi trudny do rozpoznania Michał Żebrowski w ujęciu niczym z ukrytej kamery, siedząc na ławce obok wiceministra spraw zagranicznych Rafała Trzaskowskiego. „Wszyscy mówią: Michał, zaleje cię taka fala hejtu, że się nie pozbierasz. Następny, który się sprzedał, pewnie chce coś załatwić przy tym, kolejny aktorzyna, który robi z siebie pośmiewisko”. Spot kandydata PO z Krakowa kończy się ujęciem obu panów en face. Że jest to zagrane, sprawa oczywista, ale że wymyślone dobrze, to druga kwestia. Ale nie to jest w nim najważniejsze, tylko to, że popierając w wyborach swojego kolegę ze szkolnej ławki, Michał Żebrowski naprawdę ryzykuje. Forma i treść tego spotu nie są przypadkowe, dziś gwiazda, która deklaruje miłość do partii rządzącej lub atakuje PiS, musi być bardzo ostrożna. Bo wplątując się w politykę, łatwo stać się pośmiewiskiem i stracić sympatię publiczności. Dowodem choćby przykład Tomasza Karolaka.
Czarno-biały świat celebrytów
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.