Izraelskiej wojsko poinformowało na Twitterze o przeprowadzeniu nalotów na "pozycje Hamasu" w południowej i centralnej części Strefy Gazy. Była to odpowiedź na rakietę jaka została wystrzelona z terytorium kontrolowanego przez Palestyńczyków, która spadła na Izrael.
Do ataku rakietowego na Izrael doszło 26 października. Według informacji przekazanym mediom, pocisk spadł na niezamieszkany teren. W odpowiedzi, lotnictwo izraelskie zbombardowało dwie lokalizacje uznane za "pozycje Hamasu" w Strefie Gazy.
Nikt dotychczas nie przyznał się do ataku rakietowego. Warto jednak zaznaczył, że ciągu minionego roku na Izrael spadło łącznie 450 pocisków rakietowych wystrzelonych z Gazy. Istnieje prawdopodobieństwo, że podobnie jak ze większością ostatnich ataków, za poniedziałkowym stoi salaficka organizacja, która wspiera Państwo Islamskie i uważa Hamas za "zdrajców”. Mimo takich podejrzeń, Tel Awiw swoją uwagę kieruję ku Hamasowi. – Hamas musi wykonywać swoje obowiązki albo poczuć konsekwencje. Będziemy odpowiadać na każdy atak – podkreślił rzecznik izraelskich wojsk podpułkownik Peter Lerner.
Russia Toda, IAF
Nikt dotychczas nie przyznał się do ataku rakietowego. Warto jednak zaznaczył, że ciągu minionego roku na Izrael spadło łącznie 450 pocisków rakietowych wystrzelonych z Gazy. Istnieje prawdopodobieństwo, że podobnie jak ze większością ostatnich ataków, za poniedziałkowym stoi salaficka organizacja, która wspiera Państwo Islamskie i uważa Hamas za "zdrajców”. Mimo takich podejrzeń, Tel Awiw swoją uwagę kieruję ku Hamasowi. – Hamas musi wykonywać swoje obowiązki albo poczuć konsekwencje. Będziemy odpowiadać na każdy atak – podkreślił rzecznik izraelskich wojsk podpułkownik Peter Lerner.
Russia Toda, IAF