Radosław Sikorski odniósł się na Twitterze do wczorajszej wypowiedzi Hanny Gronkiewicz-Walz. Prezydent Warszawy, komentując słowa byłego marszałka Sejmu odnośnie Ewy Kopacz stwierdziła, że "niech on idzie po te ośmiorniczki".
"Co do ośmiorniczek to przypominam, że jedzenie drogich kolacji na koszt podatnika jest częścią pracy ministra spraw zagranicznych." - napisał były szef MSZ na Twitterze. "Na przyszłość proponuję aby Biuletyn Informacji Publicznej MSZ publikował jadłospisy posiłków ministra SZ, krajowych i zagranicznych." - dodał Sikorski.
W odpowiedzi na krytykę swojego wpisu, polityk wyraził ubolewanie, że został źle odebrany. "Szkoda, że nie wszyscy doceniają moje poczucie humoru..." - napisał.
Twitter, RMF FM
W odpowiedzi na krytykę swojego wpisu, polityk wyraził ubolewanie, że został źle odebrany. "Szkoda, że nie wszyscy doceniają moje poczucie humoru..." - napisał.
Rostowski tłumaczy
Jacek Rostowski pytany o słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz, ocenił: - Zawsze to jest bardzo bolesne, jak się przegrywa wybory i tak tłumaczę słowa Hani, która jest bliskim przyjacielem, ale nie jest prawdą, aby było tak, że ministrowie tego rządu chodzili do restauracji na koszt państwa. Jeśli chodzi o Sikorskiego, było inaczej, bo szef MSZ rządzi się zupełnie innymi prawami - tłumaczył.Twitter, RMF FM
Ankieta:
Jak wyniki wyborów parlamentarnych zmienią sytuację w Polsce?
Ankieta:
Czy politycy mają prawo do luksusów, takich jak drogie restauracje?