W związku z błędem legislacyjnym, od jutra kliniki muszą zaprzestać wykonywania zabiegów in vitro. Nowe prawo wymaga od lekarzy czekania na zatwierdzenie dokumentu, bez którego nie można legalnie przeprowadzić zapłodnienia - informuje TOK FM.
W dniu 1 listopada zaczęła obowiązywać ustawa o leczeniu niepłodności. Jak mówi Wojciech Kolawa, dyrektor medyczny Centrum Medycznego "Macierzyństwo Fertility Partnership" z Krakowa, pozostawia ona wiele niewiadomych.
Dopiero później, jak czytamy w ustawie, "minister właściwy do spraw zdrowia, w terminie 2 miesięcy od dnia otrzymania programu, zatwierdza program albo odmawia jego zatwierdzenia w drodze decyzji administracyjnej".
- Mamy zapewnienia ministerstwa, że nie będzie to trwało dwóch miesięcy, ale na pewno co najmniej kilka dni. Te kobiety, którym akurat teraz wypada odpowiedni moment cyklu, będą musiały czekać. W praktyce oznacza to kolejny miesiąc - komentują właściciele klinik.
TOK FM, sejm. gov.pl
Program przygotowawczy
Głównym problemem wywołanym przez nową legislację jest konieczność oczekiwania na specjalistyczne zabiegi i badania. Kliniki wykonujące in vitro muszą bowiem w ramach tzw. programu przystosowawczego otrzymać z ministerstwa zdrowia specjalny "certyfikat". Bez tego niemożliwe jest prowadzenie działań w zakresie zapłodnienia pozaustrojowego. Problem dotyczy tego, że klinika może założyć program dopiero po wejściu ustawy w życie, czyli od 2 listopada.Dopiero później, jak czytamy w ustawie, "minister właściwy do spraw zdrowia, w terminie 2 miesięcy od dnia otrzymania programu, zatwierdza program albo odmawia jego zatwierdzenia w drodze decyzji administracyjnej".
Ministerstwo wyjaśnia
Ministerstwo zdrowia przyznaje, że jest to błąd legislacyjny, ale zauważa też, że jego urzędnicy od połowy września byli gotowi do konsultowania programów tak, by w listopadzie nie wymagały one już poprawek. Z takiej możliwości skorzystały wszystkie placówki rządowe, istnieją jednak prywatne i mniejsze gabinety, o których wiadomo, że nie mają gotowego programu przygotowawczego.- Mamy zapewnienia ministerstwa, że nie będzie to trwało dwóch miesięcy, ale na pewno co najmniej kilka dni. Te kobiety, którym akurat teraz wypada odpowiedni moment cyklu, będą musiały czekać. W praktyce oznacza to kolejny miesiąc - komentują właściciele klinik.
In vitro
Od 1 listopada 2015 r. obowiązują nowe przepisy dotyczące m.in. leczenia niepłodności, zasad i warunków stosowania wspomaganej prokreacji oraz postępowania z komórkami rozrodczymi i zarodkami. Jedną z metod leczenia niepłodności uregulowanych w ustawie jest procedura in vitro, która ma być dostępna dla małżeństw oraz osób pozostających we wspólnym pożyciu.TOK FM, sejm. gov.pl