Przekorny jak polski kierowca Od dnia wejścia w życie ustawy nakładającej wysokie kary za przekroczenie prędkości Polacy jeżdżą szybciej – wynika z ogólnokrajowego badania prędkości pojazdów przeprowadzonego na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Od maja przepisy przewidują m.in. automatyczne odbieranie prawa jazdy kierowcom przekraczającym prędkość o 50 km/h. Efekt jest zaskakujący – wzrost przekroczeń prędkości nastąpił prawie na wszystkich rodzajach dróg. Wzrosła też średnia prędkość, jaką osiągają kierowcy. Na autostradach jeździmy o 7 km/h. szybciej niż w analogicznym okresie 2014 r. W miastach wojewódzkich średnia prędkość w ciągu dnia wzrosła o 4 km/h. Według Andrzeja Markowskiego, psychologa transportu, może to wynikać z kalkulacji kierowców: – Rezygnują z takiej prędkości, która może ich kosztować utratę prawa jazdy, ale „stracony” czas nadrabiają w sposób bezpieczny z punktu widzenia ich interesów. Dodatkowo działa mechanizm przekory: jak oni mi dają po łapach, to ja ich w inteligentny sposób przechytrzę. Zdaniem Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego nowe przepisy spełniły swoją rolę, bo spadła liczba wypadków. Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zaskarżył je jednak do Trybunału Konstytucyjnego. Twierdzi, że automatyczne pozbawianie prawa jazdy w trybie administracyjnym narusza zasady podwójnego karania za ten sam czyn (za zbytnią prędkość karze się już na podstawie Kodeksu wykroczeń). Nie podoba mu się też, że prawo jazdy odbierane jest od razu, a na rozpatrzenie przez sąd odwołania czeka się miesiącami. MAD Sukces „Wprost” – dzieci wracają do domu SZEŚCIORO RODZEŃSTWA Z PODKARPACKIEGO PRUCHNIKA WRACA Z DOMU DZIECKA DO RODZICÓW. Decyzję podjął sąd. Sprawę kilka tygodni temu opisywaliśmy we „Wprost” w tekście „Rodzina bidulem podzielona” (nr 39). Dzieci państwa Olejarzy wrócą do domu w ciągu dwóch tygodni po uprawomocnieniu się orzeczenia. W pieczy zastępczej zostanie jeszcze, jak na razie, dwuletnia Julia. Wcześniej z domu dziecka wyszła, po ukończeniu 18 lat, jej najstarsza siostra. Dzieci trafiły do dwóch domów dziecka i rodziny zastępczej w kwietniu br. Główne zarzuty wobec rodziców dotyczyły spraw materialnych i niezaradności. W sprawę, oprócz redakcji „Wprost”, włączyła się, po naszej prośbie, Kancelaria Prezydenta. Zrobiła dużo, głównie za sprawą szefa Biura Interwencji Pomocy Prawnej Tomasza Kulikowskiego oraz ministra Wojciecha Kolarskiego, by pomóc rodzinie odzyskać dzieci. Zaangażowała się też lokalna społeczność, media, zbiórkę na rzecz rodziny prowadził Związek Dużych Rodzin 3+. Z kolei prawnika, mec. Tomasza Kaszałowicza, zapewniła Fundacja Ordo Iuris. Bartosz Marczuk
Więcej możesz przeczytać w 45/2015 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.