Poseł PiS Mariusz Błaszczak stwierdził, że Polskie Stronnictwo Ludowe jako najmniejsze ugrupowanie w Sejmie, nie powinno mieć wicemarszałka. Przydzielenie stanowiska ludowcom zachwiałoby proporcjami w Prezydium Sejmu.
Polityk podkreślił, że jego partia chce zachować zasady panujące w trakcie ostatniej kadencji. - Przewagę w Prezydium Sejmu ma zawsze rząd. Dziś Prezydium liczy 3 przedstawicieli koalicji i 3 opozycji, a głos przeważający ma marszałek Sejmu - mówi Błaszczak.
Według posła Prawa i Sprawiedliwości zachowanie proporcji jest ważne, ponieważ w przypadku przyznania PSL miejsca w Prezydium Sejmu, opozycja mogłaby przegłosować przedstawicieli partii rządzącej. - Rząd byłby wtedy sparaliżowany - dodaje. Wymagałoby to również poszerzenia grona Prezydium Sejmu do 8 osób, co byłoby - jego zdaniem - pozbawione sensu. - Jeszcze tak w historii nie było - zaznaczył.
TV Republika, Polskie Radio Program 1
Według posła Prawa i Sprawiedliwości zachowanie proporcji jest ważne, ponieważ w przypadku przyznania PSL miejsca w Prezydium Sejmu, opozycja mogłaby przegłosować przedstawicieli partii rządzącej. - Rząd byłby wtedy sparaliżowany - dodaje. Wymagałoby to również poszerzenia grona Prezydium Sejmu do 8 osób, co byłoby - jego zdaniem - pozbawione sensu. - Jeszcze tak w historii nie było - zaznaczył.
TV Republika, Polskie Radio Program 1