Jak donosi TVP Info, to nie pożar spowodował śmierć kobiety i dwójki dzieci z ul. Stalowej w Warszawie. Z uzyskanych przez dziennikarzy TVP Info informacji wynika, że w nocy zarzuty zabójstwa usłyszała 32-letnia Magdalena M., dobra znajoma ofiary. Motywem zabójstwa prawdopodobnie były należności finansowe pomiędzy kobietami.
Już w poniedziałek śledczy mieli dowody wskazujące na to, że w mieszkaniu doszło do zbrodni, a nie do nieszczęśliwego wypadku. Do środy w tej sprawie zostało aresztowanych osiem osób, w tym Magdalena M., dobra znajoma ofiary, która prowadziła z nią wspólne interesy.
TVP Info, TVN Warszawa
Prawdopodobny przebieg wydarzeń
W wyniku śledztwa kobieta przyznała się do popełnienia zbrodni. Zostały jej postawione dwa zarzuty - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i podwójnego zabójstwa. Z informacji TVP Info wynika, że sprawczyni była świadoma tego, że w mieszkaniu, poza ofiarą, znajdują się jeszcze jej dzieci. Po dokonaniu zbrodni prawdopodobnie podpaliła ciało kobiety, mając nadzieję na zatarcie w ten sposób śladów. Ponieważ jednak ogień przygasł, wytworzyła się duża ilość dymu, który spowodował śmierć śpiących dzieci. Magdalena M. była już wcześniej znana policji. W czerwcu bieżącego roku została zatrzymana za napad na salon gier.Trzy osoby nie żyją
Ciało 27-letniej kobiety oraz jej dzieci znaleziono w poniedziałek rpzy ul Stalowej na warszawskiej Pradze. Kobieta miała podcięte gardło oraz liczne obrażenia głowy. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci dzieci było zaczadzenie.TVP Info, TVN Warszawa