Kandydat PiS na stanowisko ministra spraw zagranicznych Witold Waszczykowski ocenił w TVN24, że Rosjanie prawdopodobnie wciąż będą traktowali przetrzymywanie wraku Tu-154M jako "instrument irytujący nas". - W związku z czym konieczne mogą być dalej idące działania – zapowiedział.
Zdaniem Waszykowskiego, wrak jest przez Rosjan "z determinacją przetrzymywany, chociaż nic wokół niego się nie dzieje". Stwierdził, że nie ma poważnych przesłanek, by Moskwa przeciągała swoje śledztwo. Przekonywał, że śledztwo ws. katastrofy trzeba umiędzynarodowić.
– Trzeba je umiędzynarodowić i poprosić ekspertów międzynarodowych, żeby zrobili audyt raportu Anodiny, żeby zrobili audyt raportu Millera, wskazali nam problemy – mówił. – Następnie będziemy skarżyć to śledztwo do Strasburga za przewlekłość i do trybunałów arbitrażowych za przetrzymywanie naszego mienia, by uzyskać wyrok nakazujący nam jego zwrot – dodał.
Kandydat PiS na nowego szefa MSZ przekonywał, że klucze do jakiejkolwiek poprawy relacji Rosji z Polską i całym regionem europejskim są w Moskwie. - To Moskwa rozpoczęła wojnę z Gruzją, Ukrainą, a teraz prowadzi trzecią wojnę w Syrii – stwierdził.
TVN24
– Trzeba je umiędzynarodowić i poprosić ekspertów międzynarodowych, żeby zrobili audyt raportu Anodiny, żeby zrobili audyt raportu Millera, wskazali nam problemy – mówił. – Następnie będziemy skarżyć to śledztwo do Strasburga za przewlekłość i do trybunałów arbitrażowych za przetrzymywanie naszego mienia, by uzyskać wyrok nakazujący nam jego zwrot – dodał.
Kandydat PiS na nowego szefa MSZ przekonywał, że klucze do jakiejkolwiek poprawy relacji Rosji z Polską i całym regionem europejskim są w Moskwie. - To Moskwa rozpoczęła wojnę z Gruzją, Ukrainą, a teraz prowadzi trzecią wojnę w Syrii – stwierdził.
TVN24